Marin Gołąbek kreuje niemal magiczny świat, w którym pewien nietypowy dorosły wymyka się do ogrodu i… rozmawia z różami o Francji. Kwiaty dzielą się z nim wieloma opowieściami: o królu Słońce, bagietkach, krabach, parasolach, a także innych (ważnych i zupełnie nieistotnych) sprawach

Pomysły autorki urzekają swoją prostotą i inspirują do szukania własnych sposobów na organizowanie czasu najmłodszym. Nie wymagają posiadania drogich zabawek, czy specjalnych sprzętów i bazują na tym, co mamy pod ręką. Najlepszą rekomendacją owych propozycji, jest uśmiech niespełna dwuletniej rocznej dziewczynki, na której testowałam przepisy z książeczki.

„Ości” to wielki podręcznik komunikowania międzyludzkiego. Karpowicz z niezwykłą pieczołowitością ukazuje język – na który składają się nie tylko słowa (te wypowiedziane i niewypowiedziane), ale również myśli, gesty, przyzwyczajenia, uprzedzenia – którymi powieściowi protagoniści posługują się, starając się porozumieć z drugim człowiekiem. Albowiem to właśnie zachodzące między bohaterami relacje są w „Ościach” najważniejsze

To już siódme spotkanie z nieustraszoną łowczynią NS-ów, Stephanie Plum. Czy siódemka okaże się dla niej szczęśliwa? Czy tym razem uda się jej doprowadzić NS-a bez demolowania swego auta i świszczących kul wokół jej głowy? Czy tym razem modły jej matki zostaną wysłuchane i Stephanie znajdzie sobie porządną pracę (w fabryce guzików)?

Niewiarygodny zapis funkcjonowania związkowców, klubów i osób postronnych przypadkowo wciągniętych w sieć piłkarskiego przekrętu. To historia korupcji nie do zwalczenia. Afera za aferą, nierzadko skandale niszczące karierę i przyszłość. Na własne i czyjeś życzenie.