Julia Keilowa. Metaloplastyczka na nowe czasy. Małgorzata Czyńska. Marginesy 2024
Autorka, poprzez dogłębne skupienie na pracach, nie tylko prezentuje osiągnięcia artystyczne Keilowej, ale również ukazuje, jak jej twórczość wpisuje się w szerszy nurt zmian zachodzących w sztuce i rzemiośle. Książka przybliża nie tylko historię jej kariery, ale także porusza ważne tematy dotyczące gender w sztuce, aspiracji artystek w trudnych czasach oraz społecznych oczekiwań wobec kobiet w XX wieku. Całe to zestawienie sztuki oraz problemu dnia codziennego daje naprawdę ciekawą lekturę od której ciężko się oderwać
Przebudzenie. Jack Ketchum. Skarpa Warszawska 2024
Jakbym w skrócie miała podsumować tę powieść i wyjaśnić, dlaczego uważam ją za kiepską, to brzmiałoby to mniej więcej tak: fabuła stworzona na zasadzie „po co logika, skoro to horror?”, żeńska antagonistka bez większej głębi, opisy morderstw i trupów podrasowane, by zrobić efekt „wow” i bardzo płaska grupa bohaterów pobocznych.
Gdy zapadnie noc. Kto pracuje, kiedy śpimy. Polly Faber, Harriet Hobday. Wilga 2022
Ograniczona ilość tekstu w tym przypadku ma swoje plusy, mianowicie pozwala puścić wodze fantazji. Dodatkowo często sięgamy po tą pozycję, gdyż zachęca przepiękną oprawą graficzną. Gdy zapadnie noc. Kto pracuje, kiedy śpimy to jedna z tych książek, do których się wraca zwłaszcza wieczorami, wtedy kiedy do pracy wychodzi ktoś, dzięki komu nasz sen może być spokojny.
Zupa z trupa. Gra. Reiner Knizia, Luna Vargas. Egmont 2024
Wspomniana gra zapewni wam pełną śmiechu zabawę, zabierając w podróż przez niezbyt smacznie brzmiące dania jak spaghetti z larwami czy włochate klopsiki. Oczywistym jest więc, że naszym zadaniem będzie unikanie tych potwornych potraw. Jednak sama wygrana wymaga od gracza nie tylko skupienia, ale też umiejętności kombinowania!
Nad morzem. Abdulrazak Gurnah. Wydawnictwo Poznańskie 2024
Siedemdziesięcioletni Saleh przylatuje z Zanzibaru do Wielkiej Brytanii i prosi o azyl. Nie ma wizy wjazdowej, a na każde pytanie pracownika urzędu emigracyjnego odpowiada tylko dwoma słowami „uchodźca” i „azyl”. Udaje, że nie mówi po angielsku, ponieważ ktoś mu tak doradził. I najwidoczniej los chciał, żeby Saleh tej rady się posłuchał, ponieważ dzięki niej nawiązuje kontakt z Latifem – profesorem literatury, który mówi w jego języku. Okazuje się, że oprócz wspólnego języka, łączy ich również wspólna, bardzo skomplikowana historia.