Wiedząc to można się było wiele spodziewać po jej nowej książce. Kuba i Kanga, bo taki tytuł nosi, jest opowieścią o tym, jak jedo spotkanie może całkowiecie odmienić życie i wpłynąć na los człowieka. Do tego nie jest to zwykłe spotkanie dwojga ludzi. Jest to historia przyjaźni między człowiekiem a zwierzęciem, dokładnie kangurem. Żeby tego było mało, to nawet nie jest historia zwykłej przyjaźni, ale takiej na zawsze, takiej na śmierć i życie, bo to o uratowanie życia w tej całej opowieści chodzi.

Można odnieść wrażenie, że autor przy pisaniu książki oparł się na przekroju internetowych komentarzy dotyczących aktualnych wydarzeń w kraju. Walka z sądami, marsze przeciwko imigrantom, zatrudnianie na czarno, łamanie przepisów ruchu drogowego czy kręcenie liczników w samochodach ściągniętych "od Helmuta" – to dopiero wierzchołek góry. Seba poznaje kobietę – Ankę. I tutaj dopiero jego życie nabiera rozpędu…

Być może dlatego, właśnie przez miejsce, w którym żyją, rodzinę chłopca dotykają nieszczęścia? Może to właśnie z tego powodu jego wujek zmarł tragicznie, matka popadła w uzależnienie od twardych narkotyków, a ojciec Jojo Michael je przyrządzał na boku, żeby cokolwiek zarobić? Może to dlatego Tatko trafił do więzienia Parchman mając piętnaście lat (które sposobem funkcjonowania i traktowania więźniów niewiele różniło się od plantacji bawełny, którym kiedyś było), a później do tego samego miejsca wysłany został Michael?

Pomysł na fabułę na pewno nie jest czymś oryginalnym, a sam motyw proroczego snu bohatera mógłby lepiej się sprawdzić w powieści fantasy, a nie powieści erotycznej. Odnośnie kreacji naszych protagonistów też moglibyśmy oczekiwać czegoś więcej, bo można odnieść wrażenie, że są bardzo płytcy. Laura uwielbia drogie, markowe ubrania, szampana za 300 zł i oczywiście dziki seks. Massimo jest władczy, obrzydliwie bogaty i mógłby kopulować nieustannie. Nie wiem co sprawia, że bohaterowie się w sobie zakochują, gdyż tak naprawdę nie rozmawiają o sobie i swoich uczuciach. Mam wrażenie, że nie poznają się jak zwyczajni ludzie, chociaż trzeba przyznać, że sytuacja Laury odbiega od codziennej. Trzeba postawić sprawę jasno, to właśnie seks jest tym, co najbardziej łączy ukochanych i w nim dopełniają się idealnie.

Kilkuletni związek Mike'a i Verity był burzliwy. Wszystko zaczęło się podczas studiów. Młody, niczym niewyróżniający się chłopak z trudną przeszłością oraz ulubienica wszystkich, dziewczyna z dobrego domu. Dwa odmienne światy. Bohaterów spotykamy po wielu latach. Natomiast książka w swych opisach pozwala poznać wcześniejszą historię, ułożyć pasujące puzzle do aktualnych wydarzeń. Narracja Mike’a pozwala zagłębić się w umysł osoby chorej z miłości. Fundamentem tego uczucia jest niestety trudna przeszłość mężczyzny. Wychowywany przez matkę alkoholiczkę, gdzie przemoc, brud i bieda były na porządku dziennym, następnie życie w rodzinie zastępczej, która pomogła chłopcu „stanąć na nogi”. Mike zdobył wykształcenie i dobrą pracę. Można powiedzieć, że jego życie zaczęło się układać. Kupił dom, w którym planował wspólną przyszłość z miłością życia. Jeden błąd sprawił, że ukochana odeszła pomimo wspólnych chwil i erotycznej gry w „Pragnę” która, mogłoby się wydawać, silnie ich połączyła. Żyje w świecie marzeń i kłamstwa wiedząc, że aktualne wydarzenia i zachowanie Verity to dalszy element ich gry, a ukochana lada chwila zjawi się w drzwiach jego domu, a związek będzie trwał jak dawniej.