Bóg Auto Ojczyzna Tomasza Brzeszczaka to przewrotna, wręcz groteskowa, ale trafna narracja współczesnych czasów. Czytelnik zostaje wciągnięty w wizję świata Sebastiana, warszawskiego męża, ojca dwójki dzieci, ale przede wszystkim właściciela komisu samochodowego, patrioty na 100%. Jest to postać barwna, ale wzbudzająca skrajne emocje. Można odnieść wrażenie, że autor przy pisaniu książki oparł się na przekroju internetowych komentarzy dotyczących aktualnych wydarzeń w kraju. Walka z sądami, marsze przeciwko imigrantom, zatrudnianie na czarno, łamanie przepisów ruchu drogowego czy kręcenie liczników w samochodach ściągniętych "od Helmuta" – to dopiero wierzchołek góry. Seba poznaje kobietę – Ankę. I tutaj dopiero jego życie nabiera rozpędu…
Książkę czyta się lekko, przyjemnie i dość szybko. Mnie osobiście specjalnie nie urzekła i raczej nie pozostawi większego śladu w mojej pamięci. Wspomnę, że sama historia i styl bycia zaprezentowany przez głównego bohatera rozbawił mnie i jednocześnie zasmucił ze względu na faktyczne odzwierciedlenie zachowania i charakteru ludzi wokół nas. Jako lektura na nudne wieczory – tak. Jako lektura z głębszym przesłaniem – niekoniecznie.