Paweł Sikora w roli uczciwego, dobrego i skrupulatnego policjanta, któremu leży na sercu dobro rodziny, a po drugiej stronie Jan Blachowski (pseudonim „Blacha”) – gangster, który w celu ochrony żony i córki podejmuje się współpracy z organami państwowymi. Polską wstrząsają wydarzenia związane z porachunkami mafii pruszkowskiej wraz z mafią wołomińską. Blacha, Skalpel, Kowal, Rysiek, Szybki i Mnich to tylko część bohaterów z Pruszkowa, po drugiej stronie Ptasiek – postać o tyle ciekawa, iż prowadzi zarówno uczciwy interes kamieniarski, jak i jest człowiekiem o nieposzlakowanej opinii okolicznych mieszkańców, pomagając chociażby w ochronie przeciwko pobieraniu haraczu przez innych gangsterów. Wojna gangów oparta jest na pokusie zdobywania pieniędzy, posiadania władzy, budzeniu strachu w mieszkańcach, politykach, policjantach czy wpływowych ludziach. Historia przesycona jest hazardem, przemytem narkotyków, „praniem brudnych pieniędzy”, gwałtami, kradzieżami, morderstwami, handlem bronią i porwaniami dla okupu.

To chyba dobry moment, aby powiedzieć kilka słów o samej Kate. Cieszę się, że autorzy potrafią dobrać skalę problemu do teraźniejszych umiejętności byłej najemniczki. Nie rzucają jej na głęboką wodę, aby przeszła nieprawdopodobną przemianę w krótkim czasie. Dzięki temu, z tomu na tom, obserwowaliśmy jej rozwój. To, że cały czas dorasta i się rozwija, jako bohaterka, nie oznacza jednak, że straciła charyzmę i mój ulubiony czarny humor. Nawet w najgorszej sytuacji potrafi doprowadzić swojego faceta do szału, co się niezwykle ceni. Kate jest jedną z lepiej wykreowanych postaci, poprowadzona w sposób doskonały i dopracowany w każdym szczególe, posiadająca niepowtarzalną osobowość z lekką nutka pikanterii, prowadzi nas bezbłędnie przez kolejne wydarzenia tego tomu, a było ich sporo.  

Książka podzielona jest na kilka części, każda z nich zawiera zabawne opowiadanie. Przy poszczególnych rozdziałach mamy okazję kolejno poznawać metody nauki dobrych nawyków, czasem z łatwiejszym, a czasem z trudniejszym morałem. Bohaterowie krainy siedmiu dębów, na podstawie swoich przygód, pokażą naszym dzieciom, co w życiu ma szczególne znaczenie i wartość. Dowiemy się m.in., że tak naprawdę nie zawsze warto utożsamiać się z innymi. Książka pozwoli nam sobie uświadomić, jak ważne jest zadbanie o samego siebie.  

Bańki mydlane zostały napisane prostym językiem, bez zbędnych opisów. Przez moment czytelnik może odnieść wrażenie, że jest to typowa książka dla nastolatków (ponieważ początek opisuje typowe problemy współczesnej młodzieży), a czasami niemal dla dzieci poprzez mnóstwo zdrobnień (np. "Michasia", "zwierzątko", "kotek", "łapka"), których można było uniknąć, bo wpływają na czytelnika nazbyt infantylnie.

Komisarz Maciej Gorczyński to wnikliwy śledczy, a jednocześnie mąż umierającej żony, ojciec dwójki niemal dorosłych dzieci i kochanek jasnowidzki Sylwii, która już nie pierwszy raz pomaga mu w pracy dochodzeniowej. Sprawa zaginięcia kilku młodych mężczyzn na terenie Torunia budzi grozę. Porywacz-morderca jest nieuchwytny. Ofiary nie mają wspólnego mianownika, stąd trudno dociec, jakie mogą być motywy sprawcy. Tajemnicze przesyłki z nagraniami, które są wysyłane do krewnych zaginionych osób, naprowadzają policję na nowe tory w śledztwie, jednocześnie niewiele wnosząc do rozwiązania sprawy, a wręcz przeciwnie – policja nie trafia na żaden nowy wątek. Opinia publiczna i media bezwzględnie snują własne teorie na temat porwanych ludzi, a jednocześnie bez sumienia wytykają opieszałość mundurowych