Solo. Anna Dan. Jaguar 2021
Solo jest bezwzględny na ringu, choć ma tyle ciepła w oczach, gdy patrzy na Datkę. Ona to informatyczka, która ze swoimi lękami radzi sobie za pomocą złudnej kontroli – wszystko musi przenalizować. Solo, moim zdaniem, to nie tylko ksywka jednego z głównych bohaterów, ale także refleksja nad ludzkim losem. W lęku, cierpieniu, mierzeniu się ze sobą, jesteśmy zawsze solo. Ale o ile lepiej, gdy ktoś jest mimo wszystko obok, po prostu trwając, gdy my musimy przejść swoją drogę transformacji
Mały Biały Książę i Czarna Wiedźma. Dorota Bindarowska. Novae Res 2020
Cała ta podróż odzwierciedla potęgę przyjaźni i miłości. Ukazuje, jak wiele potrzeba odwagi, by dotrzeć do celu. Ukazuje również strach i obawy. Oraz to, jakich wewnętrznych wyborów dokonuje chłopiec. Czytelnik poznaje prawdę i dowiaduje się, że odwaga to wcale nie brak strachu. Kolejną prawdą, płynącą z lektury, jest potwierdzenie, że wszystkie uczucia, które są w nas, są dobre, lecz to od nas samych zależy jak je „ubierzemy”.
Historia seksualności. Tom 1-2. Wola wiedzy. Użytek z przyjemności. Michael Foucault. słowo/obraz terytoria 2020
A sam seks? Patrzono na niego z dużą nieufnością. Skoro taką wartość stanowiła umiejętność panowania nad sobą, nic dziwnego, że uleganie pragnieniom nie było mile widziane. Stosunek seksualny postrzegano jako oddawanie cząstki życiodajnych sił, dlatego zalecano ograniczanie go do niezbędnego minimum
Rywalka. Maxime Parker. Novae Res 2020
Oczywiście ważnym punktem powieści jest drobiazgowa konstrukcja postaci, ich złożoność i głębia psychologiczna. Karla zrobi wszystko by przeszłość, nigdy nie ujrzała światła dziennego. Lily zaś nie daje o niej zapomnieć. Tym, co najbardziej mnie zaskakuje, jest ich dualizm. Karla z przeszłości niezbyt daje się lubić, czego nie można powiedzieć o niewinnej i sympatycznej Lily. Mijają dwa lata i następuje tak dramatyczna zmiana charakterologiczna, niemalże o 180 stopni i to obu dziewcząt? Teraz to obecna Karla budzi moją sympatię, zaś Lily tylko niepokój.
Wieczór w raju. Lucia Berlin. W.A.B. 2020
Znając biografię autorki czyta się jej prozę trochę jak wspomnienia, utkane z poetyckich, przepełnionych nostalgią zdań. Brzmi jak obiecująca lektura, ale zabrakło mi w niej różnorodności, a warstwa językowa nie przebiła się ponad żmudną fabułę. Po przeczytaniu Instrukcji dla pań sprzątająych chciałam dać pisarce jeszcze jedną szansę, sprawdzić, czy moje wrażenia się powtórzą. Mimo że Wieczór w raju jest objętościowo krótszy od poprzedniego zbioru, to czytało mi się go tak samo długo i mozolnie.