W sieci
00-05-2015
/ Thomas Pynchon
/ Albatros
Właścicielka agencji specjalizująca się w wykrywaniu oszustw, najlepiej czująca się ze swoją berettą. Miliarder, któremu pęknięcie bańki internetowej bynajmniej nie zaszkodziło. Genialny „nos” owładnięty obsesją wody kolońskiej używanej przez Hitlera. Uśpiony agent Mossadu kryjący myckę pod bejsbolówką. Agent operacyjny CIA, któremu raz w życiu zdarzyło się zrobić coś dobrego. Rosyjscy gangsterzy, korowód nerdów, geeków, hakerów… Jak to u Pynchona – cała ludzka menażeria. Nie wspominając już o awatarach. Bo akcja powieści rozgrywa się nie tylko w Nowym Jorku, ale również w sieci. W głęboko ukrytej, do której dostęp zapewnia genialna aplikacja DeepArcher. Nie wchodząc zbyt głęboko w teorie spiskowe, które pojawiły się po 11 września, Pynchon przedstawia własną wizję tej epoki, ponurą, niepokojącą, ale i zabawną. Na tyle, na ile zabawna może być czarna komedia.
Thomas Pynchon błyskotliwie i ze sporą dozą czarnego humoru
opisuje pogrążoną w paranoi Amerykę po 11 września
The Telegraph