Podłość
Sięgając po książkę, oczekujemy lektury, która przyczyni się do refleksji i przemyśleń. Idealnie, gdy wybrana przez nas pozycja, oprócz wciągającej akcji i ciekawych bohaterów, skłania nas go głębszych rozważań, na przykład na temat otaczającej nas rzeczywistości, motywacji ludzkich działań czy źródeł zła. Te założenia spełnia debiutancka powieść Olgi Mildyn pt. ''Podłość''.
Autorka bohaterką swojego tekstu uczyniła właściwie Polskę i jej mieszkańców. Początkowo wydawać się może, że to typowa powieść kryminalna, w której trzeba będzie jedynie rozwikłać zagadkę związaną z tożsamością mordercy. Jednak Mildyn idzie dalej, głębiej, bo niespodziewane zabójstwo Andżeliki, matki trójki dzieci czy domniemane samobójstwo jej męża to tylko pretekst do sporządzenia portretu zbiorowego Polaków - nas. Ekscytujemy się cudzym nieszczęściem, lubimy ferować wyroki i oceniać nieznanych nam ludzi. Nie szanujemy prawa do żałoby ludzi muszących zmierzyć się z traumą po tragicznych zaginięciach ich bliskich.
Olga Mildyn rysuje też bardzo wyraziste postaci kobiece, wcale nie kryształowe. Piękna pani prokurator łamie kolejne męskie serca, co wcale nie sprawia jej radości. Młoda, nieszablonowa dziennikarka musi zmierzyć się z własnymi słabościami, a niepewna siebie policjantka być może zostanie zmuszona przez los do polubienia znienawidzonej przez siebie pracy.