Bardzo rzadko zdarza mi się trafić na powieść obyczajową, która ma to coś. Nie jest infantylna i oparta na wyświechtanym schemacie. Tym razem mi się udało. Propozycja Wydawnictwa Filia Życie cię kocha, Lili Anny H. Niemczynow, to powieść, która wyłamuje się z zaklętego kręgu obyczajówek odbijanych na kalce.
Lilianna Berg to młoda, radosna kobieta, której życie układa się niekoniecznie tak, jak sobie to wymarzyła. Pozornie idealny partner okazuje się być najzwyklejszym łotrem. Wymarzone studia nie zaowocowały dobrą pracą. Gdy pojawia się największa szansa w jej życiu – napisanie prawdziwego artykułu do gazety – Lili postanawia wziąć się ostro do pracy. Jak jednak pisać o szczęśliwej miłości, jeśli jest się właśnie po bolesnym rozstaniu? Dla Lili nie istnieją rzeczy niemożliwe. Ta kobieta codziennie rano powtarza słowa, które działają niczym zaklęcie: „życie cię kocha, Lili”. Czy uda jej się, mimo przeciwności losu, spełnić swoje marzenia? Jak być szczęśliwą, gdy wokół tylu łajdaków?
Odnoszę wrażenie, że zdecydowana większość powieści obyczajowych oparta jest na dwóch, ciągle powielanych, schematach. Od czasu do czasu sięgam po jakąś propozycję z tego gatunku i, na ogół, potwierdzam jedynie swoją teorię. Są jednak również chlubne wyjątki. I ta książka do nich się zalicza. Z pozoru prosta, nieskomplikowana opowieść o młodej kobiecie, która stara się żyć według własnych zasad i spełniać marzenia, może wydawać się fabularnie mało absorbująca. Jednak wyróżnia ją wiele rzeczy. Życie cię kocha, Lili to powieść, która jest jak tajfun pozytywnej energii. Od pierwszych stron naładowana jest wręcz iskrzącym ładunkiem optymizmu. I nie jest to jakiś irracjonalny huraoptymizm, tylko naturalna, dająca wiarę, dawka pozytywnej energii. Tę książkę czyta się rewelacyjnie, ponieważ jest pełna ciepła, dobrej energii i wydaje się być ogromnie szczera. Lili i jej babcia, Rózia, to bardzo ciekawie stworzone postaci. Szczególnie babcia zasługuje na uwagę, bo to osoba zupełnie nieszablonowa. Pełna wigoru i radości życia uwielbia pichcić wegetariański bigos. Swoją wnuczkę kocha jak córkę i pragnie jej szczęścia. Podoba mi się to jak została nakreślona relacja łącząca obie kobiety. Jest bardzo budująca i taka autentycznie rodzinna.
Nie czytałam innych powieści Anny H. Niemczynow i myślę, że to nadrobię. Urzekł mnie język, jakim posługuję się pisarka i to, że każde słowo jej powieści wydaje się dobrze przemyślane. Udało jej się napisać powieść lekką, ale jednocześnie bardzo budującą, prawdziwą. Myślę, że to książka, którą śmiało można potraktować jako swoisty przewodnik po życiu. Przecież najważniejsze to, by żyć w zgodzie ze sobą, uśmiechać się i kochać. To zdaje się brzmieć tak oczywiście, jak wyświechtany frazes, a moim zdaniem to wielka sztuka realizować się i być po prostu dobrym człowiekiem. Życie cię kocha, Lili to książka zupełnie odmienna od tego, co czytam na co dzień, a urzekła mnie od pierwszych kart. Niebanalna i radosna powieść, która daje pozytywnego kopniaka i może być mobilizującym katalizatorem dla smutasów i pesymistów. Opowiedziana kolorowo i zabawnie historia kobiety, która walczy każdego dnia i niczym mantrę powtarza słowa, które stają się dla niej swego rodzaju mottem. Życie cię kocha, a czy ty kochasz je? Lili kocha życie nawet gdy ono jest przeciwko niej. Ta powieść pokazuje jak trudno czasem podnieść się po upadku, gdy jesteśmy sami. Jak ważne jest, aby mieć wokół siebie pozytywnych i kochających ludzi, ale przede wszystkim, by zawsze pozostawać wiernym wyznawanym przez siebie wartościom.
Dużym zaskoczeniem była dla mnie ta lektura. Perypetie Lili wywołują uśmiech, ale także mnóstwo zdarzeń, które spotykają bohaterkę, czytelnicy mogą odnieść do własnego życia. Chyba mało kto nie doświadczył w życiu zdrady, zawodu lub nie wykonywał nudnej i mało satysfakcjonującej pracy. I myślę, że każdy zawsze wierzył w odmianę swego losu. Nie ma tu gotowych recept na to jak w tydzień przeistoczyć swoje życie z nudnej egzystencji w barwną bajkę, ale na pewno odnaleźć można mnóstwo motywacji. Polecam tę książkę osobom, które cenią dobry, nienachalny humor, lubią powieści obyczajowe odbiegające od większości tego, co zapycha rynek i chcą poświęcić czas na lekturę niebanalną, autentycznie pozytywną i pełną ciepła. To idealna książka na wakacje. Przygody Lili pochłaniają, bawią, wzruszają i dają szansę na przemyślenie tego, czy my sami na pewno kochamy życie. Przyjemna, lekka, ale bynajmniej nie głupia lektura, która sprawiła mi dużo frajdy. Napisana w sposób zabawny, ale jednocześnie z dużą dbałością o język, co jest niestety, wciąż rzadkością.