Jak powiedzieć dziecku, że nigdy nie zobaczy już mamy? To pierwszy, a z perspektywy czasu, najmniejszy z dylematów jakie staną przed Maćkiem, choć w tym momencie wydać by się mogło, że to swoisty Rubikon, po przekroczeniu którego nic nie będzie już takie samo.
Portret mężczyzny w żałobie, ojca dwójki dzieci, którego życie zostało brutalnie wyrwane z utartych torów przez nagłą i niespodziewaną śmierć żony. Miotają nim sprzeczne uczucia, od smutku i żalu, aż po gniew a głowę zalewa ocean niewesołych wspomnień, bowiem małżeństwo to nie należało to udanych. Było i istniało jakby siłą rozpędu, a dalsze wydarzenia tylko to potwierdzają. Okazuje się, że Janina miała wiele tajemnic, które spadły na Maćka niczym grom z jasnego nieba. Nadszedł czas, gdy będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami, które powstały przez błędy popełnione w przeszłości. Największym z nich był brak komunikacji, ale też ciągłe gonienie za pieniędzmi, brak czasu dla rodziny, niezadowolenie z posiadanego stanu rzeczy. Są ludzie, którzy nigdy nie potrafią być szczęśliwi.
"Gdzieś po drodze zagubiliśmy się i straciliśmy coś niesamowicie ważnego i cennego. Coś czego nie udało nam się już odzyskać".
Bohaterowie i sytuacje, w jakich zostają postawieni, są do bólu realne i właśnie to powoduje, że tak mocno się z nimi utożsamiamy. To może być historia każdego z nas i właśnie ta pewność, rodzi wiele refleksji.
Bez wątpienia Chmielarz osiągnął mistrzostwo w przekazywaniu emocji, które wypływają z każdej ze stron. Powoli, acz konsekwentnie, sączy w nasze serca i umysły ogromne pokłady smutku, beznadziei i cichej rozpaczy, aż nie zostaje nic, nawet skrawek wolnej przestrzeni, a my oblepieni tym szlamem mamy ochotę wyć do księżyca. Będziesz płakać, przeklinać, złapiesz największego doła świata, będziesz brudny i znękany, a wraz z ostatnią przewróconą stroną ockniesz się jakby z letargu i pomyślisz: jakie w gruncie rzeczy wspaniałe mam życie. Doceń je, póki nie jest za późno.