Wyleczeni to polski thriller z obszaru medycyny, ale czy Polska i Polacy są gotowi na taką tematykę? Pewnie znajdzie się wielu miłośników tego typu medycznych perturbacji. Jednak do wciągającej fabuły, interesującego pomysłu i zasadniczo niewielkiego dorobku w tymże gatunku na naszym krajowym krajowym rynku wydawniczym, brakuje jeszcze sporo i nie zapowiada się, by ktoś skutecznie nadał rytm i polot medycznym wątkom, które z dużą skutecznością serwują już polskim czytelnikom obcojęzyczni autorzy.
Szpital grozy, mejsce, o którym chodzą słuchy, iż w jego bogatej historii pogrzebanych jest wiele ciał i ludzkich dramatów. Ta placówka medyczna w swych czeluściach kryje współczesne polskie problemy i troski, zarówno pacjentów, jak i całokształtu pozornie dobrze wyglądającej, a zbutwiałej i brzydkiej ochrony zdrowia. W odmętach układów, protekcji, chorób zakaźnych, konfliktów personalnych i szerokiego przekroju lekarzy, kryje się zagadka kryminalna, w której młoda lekarka gra pierwsze skrzypce. Jest otoczka medycznej gwary, zapach środków dezynfekcyjnych wydostaje się z kartek książki, a niejasność goni niejasność, gdyż afer, które wyrastają niczym grzyby po deszczu w otoczeniu Marty jest zdecydowanie zbyt dużo. Ujmują one nieco z realizmu, słabiej można też ocenić poziom emocji, jakie tworzą się w tej serii niedorzecznych zgonów i czynów z pogranicza przestępczości.
Wyleczeni trącą debiutem – widać to właściwie od pierwszych ston, skąpych w głębsze emocje rozdziałów, czasami zbyt banalnych dialogów. Można odnieść wrażenie, iż autorka miała pomysł, nie można również odmówić bogatego i profesjonalnie przedstawionego środowiska medycznego, jednak to chyba tyle z plusów. Miał być dreszcz emocji, a w efekcie jest kilka odrębnych spraw, które z przesadą trafiają się akurat głównej bohaterce, ta natomiast nie wzbudza zbyt dobrych, ciepłych wrażeń, a wręcz przeciwnie – być może w całej strukturze szpitala to ona jest największym złem.
Zakończenie w żaden sposób nie pasuje do całości, a zapowiedź kontynucji niekoniecznie jest dobrym pomysłem.