Ostatnio zauważyłam, że w książkach dedykowanych młodszej młodzieży, a nawet dzieciom, coraz częściej pojawia się klimat grozy, mroku, czy strachu. Powieść Rossa MacKenzie – Wiecznomrok – również zalicza się do tej kategorii.
Larabelle Lisica to trzynastoletnia sierota zajmująca się przeczesywaniem kanałów w poszukiwaniu skarbów. Dziewczyna żyje w mieście, którego ulicami maszerują pozbawieni skrupułów – i podobno duszy – białodzieje, zaś mieszkańcy najbardziej lękają się osławionych złą sławą i praktykujących dziką magię jędzuchów. Życie Lary zmienia się, gdy w kanale odnajduje drewniane pudełko z tajemniczą zawartością, będące celem poszukiwań mężczyzny, który nie rzuca cienia. Od tamtej pory Lara musi stawić czoła potężnej magii oraz śmiertelnemu niebezpieczeństwu, do samego końca nie wiedząc, czy w imię większego dobra nie będzie musiała poświęcić nie tylko własne życie, ale również duszę…
Wiecznomrok jest nietypową powieścią młodzieżową. Z jednej strony spodoba się dorosłym czytelnikom, a drugiej czuję, że jej niepokojąca aura grozy oraz wątek magii, skradną serca tym najmłodszym. Mi osobiście historia Lary podobała się, choć nie jest to najwybitniejsza młodzieżówka przeczytana w moim życiu. Zdecydowanie jednak zapamiętam ją przez niektóre zabiegi i pomysły autora, między innymi za samą kreację takiego zjawiska jak Wiecznomrok oraz postać Cienistego Jacka.
Wiecznomrok to kolejna w tym roku przeczytana przeze mnie książka, w której pojawiają się wiedźmy. Jest to też następna odsłona tego rodzaju postaci, kompletnie inna, niż w chociażby czytanych ostatnio Dawnych i przyszłych wiedźmach. Tutaj magowie walczą nie tylko z dyskryminującym mianem jędzuch, ale też z białodziejami, których zadaniem jest walka z nimi. Najbardziej zwrócił moją uwagę zamysł autora odnośnie różdżek; kojarzyły mi się one bardziej z bronią palną niż ich tradycyjną wersją.
Na dodatkową uwagę zasługuje dwóch głównych antagonistów powieści, czyli pani Hester oraz Cienisty Jack. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby osoba pani Hester budziła strach w młodym czytelniku, gdyż jest to kobieta do szpiku kości zła, wyrachowana oraz nikczemna. Cienisty Jack natomiast wydaje się mieć tylko jedną rolę – być narzędziem pani Hester. Pod koniec jednak dostrzegłam w nim coś więcej niż tylko zło oraz posłuszeństwo.
W moim odczuciu Wiecznomrok to powieść kompletna, mimo że jej zakończenie daje autorowi możliwość powrotu do tego świata oraz bohaterów. Dla mnie historia Lary skończyła się jednak w idealnym dla niej miejscu.
Jeśli szukacie prezentu świątecznego dla młodszego rodzeństwa, albo klimatycznej historii dla fanów mroku i magii, Wiecznomrok to idealny kandydat. Zachęcam do lektury!