Łódź. W Lesie Łagiewnickim zostają odnalezione brutalnie okaleczone zwłoki młodej policjantki. Okrucieństwo, z jakim zadano rany ofierze, szokuje nawet najbardziej doświadczonych śledczych. Wydaje się, że zabójca musi posiadać nadludzką siłę. A może morderców jest dwóch? Specjalnie powołana grupa najlepszych policjantów prowadzi śledztwo, które od samego początku zdaje się w ogóle nie posuwać do przodu. Komisarz Tomasz Kawęcki ma własną teorię na temat tego, co się wydarzyło. Uważa, że sprawa ma związek z kilkoma innymi morderstwami, i że wszystkie popełnił ten sam sprawca. Czy w Łodzi grasuje seryjny morderca?
Jedną z największych zalet książki jest narracja osadzona w dwóch płaszczyznach czasowych. Wobec komisarza Kawęckiego toczy się wewnętrzne śledztwo, które przy okazji obnaża szereg wypaczeń wśród policjantów. Cofając się o kilka miesięcy dowiadujemy się o rzeczach, które doprowadziły do aktualnie toczących się wydarzeń. Ten udany zabieg sprawia, że Trans jest naprawdę wciągającą lekturą. Zawiłość układów panujących w policji i prokuraturze, korupcja, tuszowanie przestępstw – to wszystko składa się na wyjątkowo szokujący i brutalny opis służb. Do tego dochodzi postać Kawęckiego – alkoholika i ponuraka, który kieruje się swoistym kodeksem moralnym i nigdy nie odpuszcza. Kawęcki to bardzo rzetelnie stworzona postać. Widać, że autor włożył mnóstwo pracy w to, by wykreować osobnika, którego absolutnie nie da się polubić. Osobiście nie mogę go także zaakceptować. O ile uwierzyć mogę w gliniarza z problemem alkoholowym i całkowicie zniszczonym życiem osobistym, tak nie mogę dać wiary śledczemu, który na miejsce zbrodni jedzie pijany w sztok, wymiotując przez szybę samochodu. Oczywiście, nikogo wokół poczynania Kawęckiego nie dziwią. Starając się wymyśleć ciekawą i barwną osobę, autor bardzo mocno przesadził. Ten bohater jest tak przejaskrawiony, że aż trudno jest mi uwierzyć, że samemu pisarzowi to nie przeszkadza. Próbuje wmówić nam, że to świetny policjant, posiadający intuicję i obdarzony sporym intelektem, a tymczasem nigdzie nie dostrzegam ani tego wybitnego intelektu ani niesamowitych talentów śledczych. To po prostu odpychający brudas, opętany jakąś szaloną idee fixe, niepodpartą żadnymi dowodami. Irytujący, depresyjny, przemądrzały i tak dobijający, że czytelnik wielokrotnie żałuje, że nie da się zabić literackiego bohatera, by skrócić jego mękę i, przede wszystkim, swoją. Domyślam się, że zamysłem Domaradzkiego było to, by ta postać drażniła, ale jednak uważam, że autor za mocno popłynął. Kawęcki jest cieżkostrawnym gałganem, który utyka w gardle i mnie osobiście zabrał dużą część przyjemności z lektury tej wcale niezłej książki.
Dobry pomysł, rzetelna realizacja, ciekawy, oryginalny i ładny język narracji. Do tego dochodzą takie elementy jak wielopłaszczyznowość i bardzo interesująca akcja. Plusy, które sprawiają, że bierzemy do rąk dobrą, pasjonującą książkę. Dwa minusy, które niestety są tak duże, że bardzo zaniżają odbiór tej powieści. Wspomniany wcześniej główny bohater i zakończenie, a właściwie jego brak. Krzysztof Domaradzki pracuje nad zakończeniem trylogii o Kawęckim i na jesieni ukaże się ostatnia jej część. W związku z tym zrozumiałe jest, że pozostawia sobie furtkę dla kontynuacji. Świetnie to rozumiem, jednak nie pojmuję, w jakim celu ktoś produkuje ponad pięćset stron, by w żaden, nawet najbardziej zawoalowany sposób książki nie zakończyć. Ona się po prostu urywa, a to bardzo rozczarowujące. Nie znalazłam na koniec niczego, co zachęciłoby mnie do sięgnięcia po kolejną odsłonę perypetii komisarza Kawęckiego. Bardzo duży potencjał, który moim zdaniem został bardzo zmarnowany.
Trans czyta się naprawdę bardzo dobrze, a jeżeli ktoś ma chęć poznać nieco inną odsłonę polskiego kryminału, bardziej brutalną i szokującą, to mogę tę powieść polecić. Jest solidny kawał takiej policyjnej sensacji, która niewątpliwie może się podobać, a zapewne nie wszystkim będą przeszkadzały te rzeczy, które denerwowały mnie. Moja ocena to 4. Byłaby na pewno wyższa, gdyby Kawęcki z uporem maniaka nie wymiotował na własne buty.