Pod koniec 1943 roku Heinrich Himmler, w przemówieniu do generałów SS wygłoszonym w Poznaniu, powiedział:
„Weźmy od innych narodów to, co dla naszej krwi przedstawia pewną wartość, porywając, o ile to będzie konieczne, dzieci i wychowując je tu wśród nas".
Od tych słów zaczął się rabunek polskich dzieci zgodnie z metodycznie realizowaną polityką germanizacyjną. Niemcy przeprowadzali badania rasowe i psychologiczne, a wszystkie dzieci, które odpowiadały wymogom wysiedlano do Rzeszy i germanizowano. Z obozów germanizacyjnych przekazywane były niemieckim rodzinom na wychowanie. Natomiast te, które uznane zostały za „małowartościowe” odsyłano do obozu koncentracyjnego w Auschwitz w celu eksterminacji.
Książka Teraz jesteście Niemcami. Wstrząsające losy zrabowanych polskich dzieci jest relacją z tego okrutnego procederu. Szacuje się, że jedynie ok. 30 tys. z 200 tys., które padło ofiarą rabunku przeżyło, dorosło i wróciło do swoich rodzin w Polsce. Teraz ocaleni, pomocą Eweliny Karpińskiej-Morek, Agnieszki Waś-Tureckiej, Moniki Sieradzkiej, Artura Wróblewskiego, Tomasza Majta i Michała Drzonka, opowiadają jak proces przebiegał, co czuły i jak wpłynęło to na ich dalsze życie.
Jaś ma pięć lat, kiedy zostaje uznany za "wartościowego”. Trafia do obozu dla dzieci i robią z niego Johanna Dobermanna, a potem Hansa Glucka. Julek staje przed komisją rasową. Rozbierają go, oglądają, badają, mierzą długość nosa, wzrost i podsuwają testy na inteligencję. Ma jasne włosy, niebieskie oczy, więc zawieszają mu na szyi tabliczkę "nadaje się do Rzeszy". Z Maksem w zakładzie jest 60–70 dzieci. Wszystkie polskie, ale nikt po polsku nie mówi. Jest zakaz.
Makabryczne procedery, ohydne badania przeprowadzane w celu weryfikacji rasy i strach. Ogromny strach czuje się, na każdej stronie tej książki. To wszystko sprawiło, że nigdy nie wylałam więcej łez czytając...