Nie było mi łatwo przywyknąć do pierwszoosobowej narracji Terapeutki B.A. Paris. Przyznam, że odkładałam na początku tę książkę, bo nie jest lekka, ale cieszę się, że dałam jej jednak szansę. Po dość długim początku, nie było łatwo o niej zapomnieć. Misternie utkana historia, tak bardzo intrygująca, że zarywa się noce, aby dowiedzieć się co dalej. W połowie byłam zaskoczona, że tak łatwo domyślić się zakończenia. Trochę mnie to rozczarowało, ale tylko po to, żebym się przekonała, że wszystkie moje typy były zupełnie nietrafione
Bohaterowie to dający się lubić Alice i Leo, którzy właśnie wprowadzają się do swojego nowego domu na luksusowym osiedlu zamkniętym. To jest punkt w życiu, do którego chcieli dotrzeć. Spełnili swoje marzenie o własnym kącie. Nic nie może pójść źle, kiedy zaplanowali absolutnie wszystko i samodzielnie dopilnowali najmniejszych szczegółów. W nowym domu wszystko jest idealne. Pozornie. Szybko okazuje się, że dom skrywa tajemnicę. Alice korzysta z pomocy terapeutki Niny, aby poradzić sobie z nową rzeczywistością. Tym bardziej, że wręcz obsesyjnie zaczyna dociekać prawdy o zbrodni sprzed lat. Okazuje się też, że Leo wiedział o niej wcześniej. Co go łączy z tą zbrodnią? Dlaczego o niej nie powiedział? Alice zaczynają męczyć senne koszmary. Te same, które dręczyły poprzednią właścicielkę…
Mistrzowska tajemnica, opisana tak, żeby wyprowadzić w pole każdego czytelnika. Można się było tego spodziewać po książce Za zamkniętymi drzwiami. B.A. Paris była czterokrotnie nominowana do nagród EMPiKu, natomiast książki jej autorstwa znalazły się na tej liście aż dziewięćdziesiąt jeden razy. Na pewno nie stało się to przez przypadek. Autorka ma ogromny talent, co widać i w tym nowym psychologicznym thrillerze.