Kasztanowce rosły przy ulicy, gdzie stał dom rodzinny poety, a za nimi krył się świat, do którego małemu Paulowi nie wolno było samodzielnie wychodzić. Tytuł biografii to metafora z jego wiersza i wspomnienie dzieciństwa, domu i beztroskich lat, które bezpowrotnie odebrała mu wojna.
Biografię Paula Celana autorstwa Anny Arno czyta się jak powieść. Z przerażeniem, współczuciem, ale i z zazdrością dla geniuszu poety. Pisanie było dla niego tlenem, ucieczką, ale i bolesnym rozgrzebywaniem wspomnień. Kompulsywne i nie znoszące krytyki. Celan językiem po prostu żył.
Urodził się w Czerniowcach, mieście należącym po I wojnie światowej do Rumunii. Czerniowce były wielokulturowe, większość stanowili Żydzi, którzy język niemiecki uważali za swój ojczysty. Język przyszłych oprawców, język wierszy Celana, poety przeklętego, walczącego z ciągle powracającą traumą Holokaustu, która powoli doprowadzi go do szaleństwa, ostatniego stadium przed jego samobójczą śmiercią.
Życie Celana było intensywne, do bólu, który oddany jest strona po stronie w książce Anny Arno. Pełne wzlotów i upadków, z mnóstwem kobiet, którym poeta nigdy nie potrafił dochować wierności. Bolesny był jego związek z Ingeborg Bachmann, który nie miał szansy na przetrwanie, przez wkradające się niczym wróg, ciągłe emocjonalne komplikacje. Wspierali się twórczo i ranili wzajemnie. Oboje zginęli tragicznie – Celan poprzez samobójstwo, Bachmann w wyniku oparzeń, spowodowanych pożarem.
Celana cechowała osobowość o kruchej konstrukcji psychicznej. Nie radził sobie nawet z najmniejszą krytyką swojej twórczości, a po wojnie antysemityzm stał się jego obsesją. Przed pierwszym pobytem w szpitalu psychiatrycznym, gwałtownie zerwał swojej żonie z szyi żółty szalik, który kojarzył mu się z żydowskimi gwiazdami. Jego problemy psychiczne pogłębiły się przez postać Claire Goll, wcześniej przyjaciółkę, a później kobietę, która próbowała go zniszczyć. Celan czuł się przez nią zaszczuty, stała się jego kolejnym demonem, prowadzącym do skrajnego wyczerpania i upadku.
Biografia Celana Anny Arno to wnikliwy obraz geniuszu i stopniowo postępującego obłąkania. Pełna smutku i cierpienia, historia osamotnienia człowieka, okaleczonego wydarzeniami II wojny światowej. Ocaleńca, który obwiniał się o śmierć rodziny, doprowadzając się tym do rozpaczy. Jej upust dawał w swoich wierszach. Celan nie był człowiekiem, a krwawiącą raną, [1] którą jako czytelnicy współodczuwamy, wiedząc, że nie było żadnych środków, żeby móc ją uleczyć.
[1] Emil Cioran