Wydawnictwo MG właśnie wypuściło Staroświecką dziewczynę Louisy May Alcott. Autorka znana szerzej z powieści Małe kobietki, po raz kolejny maluje przed czytelnikami obraz dziewiętnastowiecznej Ameryki. Ilustrowane wydanie Staroświeckiej dziewczyny to klasyka wydana na najwyszym poziomie. To po prostu trzeba przeczytać!
Polly Milton to cicha i skromna dziewczyna z prowincji. Gdy odwiedza majętną przyjaciółkę w mieście i poznaje jej rodzinę i przyjaciół, diametralnie musi przebudować swoje dotychczasowe pojęcie o świecie. Przepych, zamożność, plotkarstwo i budowanie pozorów są dla niej czymś zupełnie obcym. Nie czuje się dobrze wśród ludzi, dla których liczą się głównie pozory i fałszywe budowanie swojego wizerunku. Jednak pokora Polly, jej dobre serce i chęć pomagania innym sprawiają, że rodzina u której gości otrzyma solidną lekcję, która odmieni ich życie... Po latach Polly powraca do miasta już jako dorosła kobieta. Ambitna, pracowita i pełna dobrych chęci po raz kolejny udowodni wszystkim, że bycie sobą to najlepsze, co można dać innym. Czy w świecie, w którym liczą się pieniądze i układy jest miejsce dla osób takich jak Polly?
Louisa May Alcott to jedna z tych autorek, których powieści kierowane były głównie do młodych kobiet. Czytając o losach stworzonych przez nią bohaterek trudno jest zestawić z nimi nasze życie. Tylko pozornie. Okazuje się, że naprawdę wiele rzeczy nie zmieniło się na przestrzeni ponad stu lat, a przede wszystkim nie zmienili się ludzie. Polly, Fanny, Belle, Trix – młode kobiety tamtych czasów miały przecież dokładnie takie same marzenia jakie my mamy dziś. Historia nieśmiałej Polly nie traci wcale na swojej aktualności. Równie dobrze mogłaby rozgrywać się współcześnie. Wyśmienity portret psychologiczny jak zresztą każdy w tej książce. Dobrotliwa babcia, roztrzepany psotnik Tom, dążąca do osiągnięcia ideału Fanny – wszyscy oni są tak żywi, pełni koloru, że nie da się nie współodczuwać wraz z tymi bohaterami. Śledzenie ich losów przysparza autentycznej radości czytelniczej. Piękne opisy, śmiałe, dowcipne dialogi i niesamowite perypetie. Mnóstwo frajdy dostarczyła mi ta lektura.
Klasyczna powieść oparta na schemacie starcia dwóch różnych światów. Tego, gdzie liczy się serce i tego, w którym rządzi pieniądz. Alcott barwnie opowiada, nie nudzi i jej powieści zdecydowanie wygrywają w starciu z upływającym czasem. Staroświecka dziewczyna w ogóle się nie zestarzała, ponieważ jej przesłanie jest uniwersalne. Szczególnie dziś robi bardzo dobre wrażenie i pasuje do czasów w jakich przyszło nam żyć. Wiele można z tej lektury wyczytać i myślę, że to wspaniała odskocznia od współczesnych powieści. Książka Alcott pyszni się wspaniałym językiem, szacunkiem dla słowa i pięknem zawartym między wierszami. To taka powieść na którą zawsze jest dobry czas. Wypełnia serce, wywołuje uśmiech i wzruszenie. Piękna powieść i ogromna szkoda, że dziś tak się już nie pisze.
Wydanie ilustrowane jest po prostu fenomenalne. Piękne rysunki z epoki dodają niesamowitego uroku lekturze. Warto się przy nich zatrzymać i zatopić w te obrazy. Są idealnym dopełnieniem treści i pozwalają głębiej odczuwać klimat epoki. To wydanie to majstersztyk i naprawdę warto po nie sięgnąć. Cudownie wydana wartościowa powieść nie tylko dla koneserów. To idealna cytelnicza uczta dla osób, które lubią się wyciszyć i w literackiej podróży przenieść w przeszłość.