Kiedy w opisie książki natrafiam na słowo „mitologia”, nawet nie muszę się zastanawiać, bo już wiem, że to lektura idealna dla mnie. Od dziecka pochłaniam wszystko, co bazuje na mitach i legendach, ale do tej pory skupiałam się na pozycjach opierających się na mitologii greckiej. Pozostawałam jednak ignorantką w kwestii mitów oraz legend innych państw czy regionów, dlatego z ciekawością sięgnęłam po Posłańca burzy J.C Cervantes, w której autorka inspiruje się mitologią Majów.
Zane Obispo ma trzynaście lat, mieszka z mamą i wujkiem Hondo, a jego najlepszą przyjaciółką jest suczka Rosie, którą znalazł porzuconą na pustyni parę lat wcześniej. Życie chłopca byłoby całkiem w porządku, gdyby nie fakt, że w starej szkole prześladowano go z powodu krótszej nogi, przez którą wyraźnie kulał i musiał chodzić o lasce. Wszystko zmienia się w życiu Zane'a, kiedy w wulkan leżący w pobliżu jego domu trafia samolot, a chłopak nie ma wątpliwości, że za sterami maszyny nie siedział człowiek, tylko demoniczna postać. Katastrofa rozpoczyna serię niefortunnych i pełnych wrażeń zdarzeń, które zupełnie zmieniają spojrzenie chłopaka na cały świat. Mitologia Majów przestaje być tylko zbiorem opowieści i fantastycznych postaci, a okazuje się być prawdą. W dodatku Zane jest kluczowym elementem Przepowiedni Słońca, która głosi, że wypuści on Ah Pucha, boga śmierci, zniszczenia i ciemności. Oczywiście, Zane nie planuje wypełnić proroctwa, ale przecież każda przepowiednia prędzej czy później musi się ziścić...
Posłaniec burzy to modelowa powieść młodzieżowa, która będzie idealną lekturą dla młodszych czytelników, ale i starsi będą się przy niej świetnie bawić. Wartka akcja, świetnie wykreowani bohaterowie, humor, mrożące krew w żyłach sceny walki... Mogłabym tak wymieniać bez końca. Dodajmy do tego jeszcze boski pierwiastek, czyli postacie bogów i potworów. Nic dziwnego, że książka należy do serii Rick Riordan poleca. W końcu pan Riordan jest ekspertem od mitologii, bóstw i herosów.
Zdecydowanie największym plusem Posłańca burzy jest główny bohater, czyli Zane'a, a konkretnie jego realizm. J.C Cervantes stworzyła postać trzynastolatka, który od początku do końca zachowuje się jak przystało na chłopca w jego wieku: jest wulkanem energii, wiele rzeczy przeżywa bardzo emocjonalnie i cechuje go młodzieńcza wrażliwość, a także posiada kompleksy typowe dla tak młodego wieku. Spoczywa też na nim wielka odpowiedzialność – uratowanie świata to w końcu nie przelewki – ale nie czyni go to z miejsca genialnym wojownikiem czy strategiem. Nie jeden raz pomysł Zane'a okaże się złym posunięciem, nie jeden raz dostanie w skórę od swoich przeciwników. I to jest właśnie najlepsze w jego postaci: nie jest kreowany na super potężnego bohatera, który ma ocalić wszystkich przed zagładą i wiadomo od początku, że mu to wyjdzie. Nie! Zane nie boi się przyznać do swoich wątpliwości, odczuwa strach przed niebezpieczeństwem i nie ma dla niego rzeczy ważniejszej niż lojalność wobec tych, których kocha.
Nie tylko Zane jest dobrze wykreowaną postacią. Główna żeńska bohaterka to Brooks, dziewczyna, która skrywa wiele tajemnic przed pozostałymi, jednocześnie jest najbardziej upartą nastolatką pod słońcem. Hondo to fan zapasów, gotowy do walki w każdej chwili, nieważne, czy ma mierzyć się z bogiem, demonem czy innym stworem. Pani Cab chce jak najlepiej pomóc Zane'owi, ale nieoczekiwana przemiana w pewne zwierzę krzyżuje jej plany. J.C Cervantes stworzyła wiele barwnych postaci, zarówno ludzkich, jak i boskich. Sami majańscy bogowie stanowią ciekawą odskocznię od dobrze znanych mi bogów greckich, a ich kreacja nie jeden raz potrafi zaskoczyć.
Posłaniec burzy to nie tylko pełna akcji i humoru młodzieżówka, ale mini kompendium wiedzy z zakresu mitologii Majów. Wiedzieliście, że istnieje ktoś taki jak Kukulkan, czyli bóg, wszystkiego, co fajne? Albo że Majowie mieli boginię czekolady i kakaowca? Wszystkie informacje i ciekawostki autorka przekazała czytelnikowi w przystępny sposób, a słowniczek na końcu książki pomoże, kiedy zapomni się paru szczegółów.
Jeśli zastanawiacie się jeszcze nad sięgnięciem po Posłańcu burzy, to nie traćcie więcej czasu, tylko lećcie do księgarni, biblioteki lub pożyczcie od znajomego. Nie będziecie żałować żadnej minuty, którą spędzicie na śledzeniu przygód Zane, Brooks i całej ekipy. Uśmiech podczas lektury gwarantowany!