Płonące dziewczyny to, póki co, najlepsza książka autorstwa C.J. Tudor. Można w niej znaleźć pewne niedociągnięcia, ale w porównaniu z innymi historiami stworzonymi przez pisarkę, ta zdecydowanie wciąga najbardziej, jest najciekawiej skonstruowana, z najbardziej zaskakującym zakończeniem.
Wszystko dzieje się na niewielkiej angielskiej wsi, Chapel Croft, do której przeprowadza się pastorka Jack Brooks wraz ze swoją nastoletnią córką. Przeprowadzka sama w sobie jest dla nich trudna, zamiana miejsca zamieszkania z dużego gwarnego miasta na wioskę, w której wszyscy się znają, wymaga dostosowania się. Po pewnym czasie okazuje się, że Chapel Croft skrywa w sobie wiele tajemnic, a Jack wraz z córką Flo nagle znajdują się w centrum dość niebezpiecznych wydarzeń.
Najmocniejszym aspektem tej powieści jest intryga – ciekawa i wciągająca. Tudor wodzi swojego czytelnika za nos, podsuwa fałszywe tropy, konstruuje postaci w taki sposób, że w pewnym momencie każdy wydaje się winny. Robi to na szczęście tak, że całość nadal wydaje się wiarygodna, a książkę czyta się z rosnącym zainteresowaniem.
Płonące dziewczyny to również ciekawi bohaterowie, wśród których zdecydowanie na pierwszy plan wybija się postać Jack. Kobieta jest dość sarkastyczna i do instytucji kościoła, wiernych, uczęszczania na msze etc. podchodzi w sposób ironiczny i nierzadko pozwala sobie na uszczypliwe komentarze – ma dystans, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że dla jednych religia może być wybawieniem, podczas gdy dla innych jest zwyczajnie sposobem na nudę. Pastorka ma też ciekawą relację z córką, pomimo tego, że Flo jest nastolatką, dogadują się całkiem nieźle, co chwilę nawiązując w rozmowach do popularnych filmów czy książek. Przyjemnie się to czyta.
Powieść Tudor to różne platformy czasowe i zróżnicowane narracje, ale pisarka przyzwyczaiła już swoich czytelników do takich zabiegów, a poza tym nie wprowadzają one chaosu, jedynie dynamizują całość. Płonące dziewczyny czyta się bardzo dobrze, jest to poprawnie skonstruowany i napisany thriller, którego fabuła trzyma czytelnika w napięciu od początku do bardzo zaskakującego końca (który sam w sobie również stanowi duży atut powieści). Poleca się do czytania.