Borys Rottman jest cenionym autorem kryminałów. Mieszka w pięknym domu nad morzem wraz z żoną, nastoletnią córką i malutkim synkiem. Cieniem na ich życiu kładzie się jednak zaginięcie najstarszego syna Borysa, który cztery lata wcześniej wyszedł z domu i już do niego nie wrócił. Sielankowe życie rodziny przerywa kolejna tragedia. Pewnego poranka Borys znajduje martwą żonę, która spadła z tarasu. Czy to był wypadek? A może Malwina miała już dość swojego życia? W toku śledztwa, które się rozpocznie, na światło dzienne wyjdą skrywane rodzinne sekrety. Czy ktoś miał interes w tym, by zabić piękną panią Rottman?
Im więcej odkrywamy tajemnic, tym bardziej upada mit pozornie szczęśliwej rodziny. Zdrada, miłość, nienawiść. Meandry ukrytych uczuć, głęboko skrywane urazy i samotność, która przebija z kart tej powieści, są niezmiernie intrygujące. Każda postać ma bardzo bogaty życiorys i właściwie do samego końca nie wiemy w jakim układzie kto funkcjonuje. Bardzo dogłębnie przeprowadzona analiza psychologiczna sprawia, że powieść czyta się z zapartym tchem. Skomplikowane ludzkie relacje, poszukiwanie szczęścia, czasem wręcz rozpaczliwie i sekrety, które uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Agnieszka Pietrzyk stworzyła rasowy thriller, w którym nic nie jest proste i oczywiste, a motywy kierujące bohaterami mogą zaskakiwać i szokować. Bardzo rozbudowana historia, którą czyta się wyśmienicie i nie nudzi nawet przez chwilę. Tu nie ma gęsto ścielących się zwłok, brutalnych mordów i psychopatycznych morderców. W tej powieści najważniejsze jest to, co kryje się głęboko w mroku ludzkiej duszy.
Kochający mąż, pałająca skrywaną nienawiścią sąsiadka, usłużny nauczyciel niemieckiego, to tylko nieliczne postaci tego dramatu. Złożone sieci wzajemnych powiązań, przeszłość, która powoli wypełza z mrocznych piwnic umysłów – wspaniale jest to wszystko opracowane. Autorka opowiada nam pozornie prostą historię, której meandry są tak fascynujące, że tej książki po prostu nie da się odłożyć. Kim naprawdę była Malwina Rottman? Co ukrywała? Czy jej śmierć na pewno była skutkiem nieszczęśliwego wypadku? Jeśli wkroczycie w mroczną toń tej opowieści, to nie wypłyniecie szybko na powierzchnię.
Nikt się nie dowie to jedna z tych książek, które swoim niesamowitym klimatem całkowicie pochłaniają. Niejednoznaczna, mroczna i bardzo klimatyczna książka, która jest idealną lekturą dla osób ceniących sobie mroczne rodzinne historie. Posługując się bardzo prostymi narzędziami autorka buduje thriller, który ociera się o doskonałość. Wyważony język, interesujący bohaterowie i ciekawie zaprezentowane motywy ludzkie, dostarczą nam rozrywki na bardzo wysokim poziomie. Dodatkowo, gdzieś z tyłu głowy, zaświta myśl, że przecież taka historia mogłaby wydarzyć się naprawdę. I to jest kolejny mocny atut tej książki. Dobra analiza psychologiczna, znajomość ludzkich zachowań i mocne osadzenie w rzeczywistości. Powieść powoli odkrywa kolejne elementy układanki, nabiera tempa i zmierza do finału, który zaskakuje i wprawia w zdumienie, ale jednocześnie nie jest przekombinowany. Warto w swoim tempie chłonąć tę książkę i misternie zbierać wszystkie puzzle, by później dać się zaskoczyć temu niesamowitemu finałowi. Świetna powieść.
Autorka ma pełen wdzięku styl, czaruje słowami i stopniowo wprowadza nas w pełen makabry, pokręcony portret rodzinny. Od początku aż do ostatniej kropki czytałam tę powieść z zapartym tchem. Nie ma tu galopującej akcji i trupów wyskakujących z szafy, ale cały czas czytelnikowi towarzyszy mroczny klimat i narastające poczucie grozy. Tajemnice, które powinny zostać głęboko pochowane, odkrywamy z wypiekami na twarzy. W gatunku thrillera psychologicznego jest to zdecydowanie jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam. Perfekcyjnie skonstruowana, trzymająca w napięciu i mroczna. Z dobrym, mocno zaskakującym zakończeniem i pozostawiająca czytelnika w pewnym zdumieniu. Nie jest to jedna z tych książek, które tuż po zakończeniu zacierają się w pamięci. To powieść, która skłania nas do wielu przemyśleń i myślę, że kiedyś do niej powrócę. Agnieszka Pietrzyk ustawiła poprzeczkę bardzo wysoko.