Dwie siostry, z których jedna musiała dość szybko dorosnąć, przejmując rolę rodzica. Kolejno dwie kobiety, trochę jak ogień i woda, lecz mimo wszystko jedna zrobiłaby dla drugiej wszystko.
Pewnego dnia mąż Yasmine prosi szwagierkę o przysługę. Prosi o to, by Leila odwiozła ich syna do żłobka, ponieważ z racji kryzysu w pracy nie ma na to czasu. Kobieta dość często pomaga rodzinie siostry, więc i tym razem przystaje na prośbę szwagra. Jednak wydarzenia po drodze, jak i następne godziny, położą sie cieniem na dotychczasowej relacji sióstr, na życiu ich rodzin, na życiu dziecka.
To bardzo bolesna i przykra historia, która porusza najczulszą stronę rodzica. Emocje towarzyszące sytuacji, gdy dziecku dzieje się krzywda, są nie do opisania. Nawet jeżeli to literacka fikcja, to powieść wywarła na mnie mocne, wręcz mroczne wrażenie ciężkiej emocjonalnie, trudnej do udźwignięcia lektury. Jednocześnie zaserwowała czytelnikom historię na takim tle, jakiego dotychczas próżno było szukać. Nieszablonowa, poruszająca sprawa, okraszona zwrotami akcji i poczuciem, że coś wisi w powietrzu. Że przecież to nie może być tak proste. Że na pewno jest w tym wszystkim drugie dno. Że niemożliwym jest, by ktoś miał tak niepoprawne intencje, w których ofiarą staje się ten najmniejszy, bezbronny człowiek, którego dorośli mają przecież chronić! Prawdziwy rollercoaster emocji, niedowierzania, a jednocześnie dopracowana niemal w każdym szczególe fabuła (przymykam oko na dwa, trzy potknięcia autorki co do cyfr – zdarza się), która wydaje się być prosta, a im bardziej w las, tym więcej drzew, a każde z nich rzuca na historię inne światło.
Bardzo dobrze czytało mi się tę powieść, powiedzenie "przyjemnie" chyba będzie tutaj nie na miejscu, zważając na okoliczności przedstawione w książce.
Natomiast nie można odmówić autorce interesującego pomysłu, który drażni najczulsze strony rodzica, zaskakujących zmian w kierunku, w jakim podąża historia oraz tego, iż czytelnik prawdopodobnie jeszcze długo będzie pamiętał tę historię.
Natomiast nie można odmówić autorce interesującego pomysłu, który drażni najczulsze strony rodzica, zaskakujących zmian w kierunku, w jakim podąża historia oraz tego, iż czytelnik prawdopodobnie jeszcze długo będzie pamiętał tę historię.
"Najpierw byłyśmy dziećmi bez matki, teraz jesteśmy matkami bez dzieci"