Manifest Bernardine Evaristo jest na wielu poziomach także moim manifestem. Będąc pod urokiem powieści autorki Dziewczyna, kobieta, inna, sięgnęłam po tę autobiografię z wielkim zaciekawieniem.
Evaristo to jest umysł! Wnikliwy autowywiad, jak książkę określa sama pisarka, przybliża jej życie i wielowymiarowość procesu twórczego. To zachęta do bycia widzialną i zabierania głosu w świecie, który niekoniecznie chce go słuchać. Jako środkowe dziecko, spośrod ośmiorga rodzeństwa, urodzonych z małżeństwa Brytyjki i Nigeryjczyka, Bernardine szybko zrozumiała, że konstruowanie siebie jest najważniejszym zadaniem życia. Tworząc opowieść o sobie, która rozgrywa się tu i teraz, widzialna i doświadczana, autorka podkreśla, że równie ważne są te narracje, które toczą się w wewnętrznym świecie i jak determinują to, co się w zewnątrznym dzieje.
Nie ze wszystkim się zgadzam, ścieżka rozwoju osobistego i niektóre narzędzia, z których na niej korzysta, są dla mnie dyskusyjne, ale nie ulega wątpliwości, że w jej przypadku skuteczne. Mimo to z ogromną przyjemnością czytałam pełną pasji opowieść o drodze do samej siebie, na jaką zdecydowała się Evaristo. Inspirująca, otwierająca oczy i przybliżająca kulisy niesamowitego talentu książka. Warta każdej minuty czytania.