Renomowane liceum Granby’ego, młodzież podzielona na subkultury, które dobrze znamy z amerykańskich filmów i seriali. Popularne dziewczyny, które umawiają się z umięśnionymi kolegami. I te, z którymi nikt się nie chce umówić. Kujonki, dziwaczki, brzydule. Pewnego dnia szkołą wstrząsa morderstwo jednej z uczennic, której ciało zostaje odnalezione w basenie. Za zabójstwo do więzienia trafia Omar, pracownik techniczny, tylko czy słusznie? Czy znalezienie śladów jego DNA na zwłokach jest wystarczającym dowodem oskarżającym?
Dwadzieścia lat później sprawa morderstwa powraca wraz z przyjazdem do Granby’ego Bodie Kane – jego dawnej absolwentki, a zarazem byłej współlokatorki zamordowanej Thalii. Bodie w liceum ma prowadzić gościnne wykłady z podcastingu i to właśnie podczas jej zajęć za sprawą jednej z uczennic wypływa temat śmierci Thalii. Powstaje wiele pytań, przede wszystkim czy to na pewno Omar, czy policja sprawdziła wszystkie tropy i przesłuchała odpowiednie osoby.
W Mam do pana kilka pytań mieszają się zarówno różne gatunki, jak i narracje. Z jednej strony powieść podchodzi pod true crime, ale nie do końca nią jest i może zawieźć osoby, które spodziewają się u Makkai typowego kryminału. Pojawia się co prawda tajemnica śmierci sprzed lat, jest ofiara, jest oskarżony i jest śledztwo, ale jest tu też o wiele więcej. Książka Rebecci Makkai jest bowiem opowieścią o zmieniającym się świecie, o sytuacji kobiet i ich cielesności. Ważnym tematem są także fake newsy i wszechobecny w wirtualnym świecie hejt, który z dnia na dzień może zniszczyć człowieka.
Mam do pana kilka pytań to powieść bardzo gęsta, nasączona wieloma pytaniami do „panów”, nie tylko tych, którzy występują w historii stworzonej przez Makaki.