Królowa kolorów Jutty Bauer jest po prostu świetna! Idąc po kartach królestwa Mazaldy, doświadczamy z nią różnych emocji, które są jak kolory i tak jak one, każda z nich ma swoje miejsce w świecie.
Kiedy pewnego dnia wszystko stało się szare, królowa próbowała wypchnąć ten kolor ze swoich włości, ale "szary nie lubił, gdy mu rozkazywano. I został. Na długo."
Królową, z szarości, uratował płacz, który pozwolił smutkowi zrobić miejsce też na inne barwy–emocje. W drugiej cześci książki jest też miejsce na własne zabawy kolorowo-uczuciowe i dzięki temu ta obrazkowa baśń nabiera też barw i odcieni naszych własnych emocji.