Czasami nasze życie idzie inaczej, niż byśmy tego chcieli. Zaczynamy się stresować. Wiele osób zaczyna mówić, by się uspokoić i dać na luz. Lecz, czy to pomaga? Wręcz przeciwnie! Zaczyna w nas to coraz bardziej kiełkować, zaczynamy mieć dosyć i aż wybuchamy. I nie jest to pozytywne, tylko pełne agresji i nienawiści. Czy słusznie? Czy można było temu zapobiec? Wszystko zależy, jak do tego podchodzimy, i w jakiej sytuacji to się stało. Prawdą jest, że nasze lęki, czy też fobie, potrafią nas przybić. Wtedy bardzo ciężko nam powstać. Czasem, przydaje się pomocna dłoń i zaczynamy analizować, co się takiego wydarzyło. Czasem pomoc specjalisty jest nieoceniona, a czasem potrafimy sami nad tym zapanować. Niestety, z lękami należy nauczyć się żyć. I nie mam tu na myśli, by dać im się stłamsić i przestać czerpać z życia radość. Należy dążyć do tego, by te wszelkie lęki, które są głęboko zakorzenione uśpić. Czy tak się jednak da?
Jedną pozycji książkowych, która wspiera usypianie i oswajanie lęków i fobii, jest Jak żyć bez lęku. Czyli 101 sposobów, aby uwolnić się od niepokoju, fobii, ataków paniki. Jak sama autorka twierdzi, najskuteczniejszy jest ten 102 sposób. Tym sposobem jesteśmy my sami. Przyjęło się, że poradniki są sztywne i często narzucają nam swoje zdanie i pouczają nas. No dobra, to te utarte schematy możemy wyrzucić do kosza. Ta książka przełamuje wszystko. Autorka nie narzuca nam swojego zdania, daje proste, ale i najlepsze pomysły. Każdy z nich kończy się zadaniem. Nie musimy korzystać z każdego, bo ile osób tyle gustów i upodobań.
Przez tę książkę się płynie. Jej się nie czyta, przez nią się płynie i chce się więcej. Ale czy jest sens, by czytać ją na raz? Nie, lepiej rozłożyć sobie to na parę dni. Całość mamy podzieloną na pięć rozdziałów. Każdy z nich skupia się na innym temacie i na innym rodzaju lęków i fobii, jakie nas otaczają. I, co ważne, nie tylko dotyczy to tylko dorosłych, ale także dzieci. Tak, dzieci także miewają lęki i fobie.
Naszego lęku nie da się pozbyć, on zawsze z nami będzie, ale możemy go uśpić. Pozwolić by zasnął albo drzemał na naszym ramieniu, byśmy mogli spokojnie iść przez życie. Czasem są to błahe sytuację, a czasem ogromnego kalibru, ale jedno jest pewne. Po każdej burzy wychodzi zawsze słońce!
Dla kogo jest ta książka? Dla osób chcących przejąć kontrolę nad własnym życiem. Także, by zaznać ulgi i spokoju, bo wszystko zaczyna się od nas. Z tą książką ten złoty środek odnajdziesz.