„Człowiek nie docenia pewnych rzeczy, dopóki ich nie straci. Nie docenia wolności, nie wyobraża sobie, jak to jest siedzieć cały czas w zamkniętym pokoju i snuć domysły” – to jedne ze słów Justyny Suchanek z jej książki, które zaznaczyłam jakieś dwa tygodnie przed wybuchem epidemii w Polsce i ogłoszeniem akcji #zostanwdomu. Teraz każdy w mniejszym lub większym stopniu może się pod nimi podpisać. Jakże adekwatne są one do tego, co się dzieje. Ale przecież nie o tym jest ta książka. Więc jak się nie zabić i nie zwariować w momencie, gdy wydaje ci się, że nikt cię nie rozumie i jesteś tylko problemem? Czułeś kiedyś, że lepiej by było, gdyby cię nie było? Jeśli tak, to koniecznie po tę książkę sięgnij.
To bardzo nietypowy poradnik, w formie autobiografii i trafnych przemyśleń, jakie Justyna poczyniła pod kątem swojego życia razem ze swoim terapeutą. Czytając książkę miałam wrażenie, że siedzimy z autorką naprzeciwko sobie, w wygodnych fotelach, pijemy kawę otulone białymi puchatymi kocami i Justyna opowiada mi o swoim życiu. A ja jej słucham. I uzmysławiam sobie, że wiele z tego, co ona mówi, dotyczy i mnie. Że to ja sama i moje własne odczucia. Taka jest ta książka. Płakałam nad kartkami przez większą jej część. Płakałam nad sobą. Nad celnymi spostrzeżeniami. Dowiedziałam się ile małych Sylwii mogę w sobie mieć. Nazwałam je. Zaznaczyłam mnóstwo fragmentów. I teraz, gdy sięgnęłam po książkę, by napisać to, co czytacie i przebrnęłam przez nie, znów spowodowały łzy ale i dały siłę.
Więc jak się nie zabić i nie zwariować ? Żyć. Bo życie jest prezentem. To dar, którego nie powinno się oddawać z własnej woli. To nie wydarzenia o tym życiu decydują, a to, jak my je przyjmujemy. Możemy się wycofać, ale możemy stawić czoło problemom. Mamy prawo do bycia smutnymi. Mamy prawo płakać, a łzy nie są oznaką słabości. Mamy prawo walczyć o siebie, bo to jedyne co sensownego możemy zrobić. Nie jesteśmy w stanie decydować o innych ludziach, mamy wpływ jedynie na swoje własne życie. Musimy nauczyć się kochać. Ale przede wszystkim samych siebie. Bez miłości do siebie nie będziemy w stanie dać miłości innym.