Wiecie, co nigdy nie umiera? Pamięć, jeśli jest dobrze zaopiekowana. To właśnie dzięki niej przetrwają pokolenia i pewne wydarzenia czy osoby zawsze pozostaną żywe. Z drugiej strony my, jako młode pokolenie, musimy czasem zmuszać starszych do zwierzeń, a wszystko po to, żeby przetrwało to, co ulotne. A ze wspomnień mogą powstać piękne albumy w naszych głowach lub historie, które opowiedziane dalej stają się niezwykle cenne. I tak właśnie jest z książką Jacy byli? Jacy jesteśmy?.
Jest to niezwykła opowieść, ponieważ ma wielu autorów. Oczywiście głównym jest Justyna Dżbik-Kluge, ale dodatkowo tworzą ją dzieci, wnuki i prawnuki bohaterów z Powstania Warszawskiego. Sami zainteresowani też niejako przemawiają we wspomnieniach swoich najbliższych. Mamy tu zatem relację o młodych walczących o swoją ojczyznę, ale nie tylko. Nie pamiętamy bowiem, że po wojnie ci ludzie żyli i musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jedni radzili sobie z pamięcią trudnych chwil lepiej, inni gorzej. Jedni do końca wspominali swoje dzieje, inni woleli milczeć. Jest jeden wspólny mianownik – wszyscy postanowili, żeby pamięć przetrwała. Dzieci wspominają swoich zawsze zatroskanych rodziców, wnuki i prawnuki kochanych dziadków. Jedno jest pewne. Powstanie się skończyło, a jego bohaterowie żyli dalej, żeby świadczyć o tych wydarzeniach.
Książka ta to jednak nie tylko wspomnienia bliskich Powstańców. To również krótkie rozważania na temat pamięci, doświadczenia. Były one równie interesujące, jak same wspomnienia. Bardzo mi się podobały, ponieważ wzbogaciły całość i uczyniły ją jeszcze bardziej refleksyjną. Sami możemy zastanowić się nad mechanizmami pamięci, wspomnień. Pozwala to także szerzej spojrzeć na rodzinę, swoje korzenie i lepiej zrozumieć to, w jakim miejscu jesteśmy, skąd pochodzimy i jaka historia temu towarzyszy.
Publikacja powstała z inicjatywy Muzeum Powstania Warszawskiego ,,Korzenie pamięci”. Pozwala sięgnąć nie tylko do bohaterskich czynów, ale przede wszystkim do codziennego życia i odnalezienia się w rodzinie. Oprócz całego historycznego obrazu to, czym ujęła mnie ta książka-wspomnienie, to postawienie rodzinnych pamiątek w centrum. Historie naszych pradziadków to wszak nasza najcenniejsza pamiątka. Warto dodać, że dzielą się nią ludzie znani z prasy, ale też ci mniej dostrzegani. Opowiadają o tym, co ,,otrzymali od przodków, ale także o tym, co sami z tych historii postanowili sobie zabrać” i przechowywać.
Lektura pozwoliła mi spojrzeć z innej perspektywy na to, co nas kształtuje praktycznie od niemowlaka.