Nareszcie powracam do świata dwóch sióstr, tancerek. Doczekałam się szybkiej kontynuacji pierwszego tomu, Marzenia, którym byłam zachwycona. W tej części dalej przyglądamy się losom dziewczynek. Emma już nie chce zostać gwiazdą baletu, odnalazła się w zupełnie nowym stylu tańca, a mianowicie hip hopie i pragnie dołączyć do grupy stworzonej przez Jake’a. Natrafia jednak na trudności, z których jedna ma na imię: pierwsza miłość i zakochanie. A wszystko przez Jake’a, który zapomina o pierwszym pocałunku i znajduje nową dziewczynę. Emma musi nie tylko zmierzyć się z nowym stylem, oderwać się od baletu, ale także poradzić z młodzieńczymi uczuciami.
Wioletta – młodsza siostra – rozpoczyna naukę w prestiżowej Szkole Tańca Opery Paryskiej. Zyskuje przyjaciół, ale również pierwszych wrogów. Widzimy, że świat baletnic jest niezwykle skomplikowany i pełen zazdrości i zawiści. Sam talent nie wystarczy, trzeba być najlepszym i najwytrwalszym psychicznie. Wioletta zmaga się z pierwszymi myślami dotyczącymi opuszczenia szkoły, ale wtedy z pomocą przychodzi niezastąpiony tata, którego uwielbiam od pierwszej części. W tym tomie również matka dziewcząt staje się przyjaciółką i dobrą duszą. Chyba ta relacja dzieci z rodzicami, otwartość jednych i drugich sprawiła, że bez reszty pokochałam te komiksy.
W tym miejscu muszę również wspomnieć o pięknych obrazkach, wszak to komiks. Kolory są ciepłe, ale także wyrażają nastroje bohaterów. To, co mi się zawsze podoba i na co zwracam uwagę, to rozmieszczenie obrazków na planszy. Doceniam trudy autorów i rysowników, którzy tak kreują swoje komiksy, żeby móc je przeczytać nie zastanawiając się, który obrazek jest kolejny. Dlatego zarówno pod względem historii, bohaterów, ale także strony wizualnej uwielbiam tę serię. Powtórzę się, ale już nie mogę się doczekać trzeciej części. Będzie się działo.