Czy patrzyłam kiedykolwiek podejrzliwie na ludzi, którzy docelowo mają dbać o nasze życie i zdrowie?
-Wracając do czasów, gdzie sięgam pamięcią, to z pewnością NIE. Do dnia dzisiejszego uważam, że zawód zaufania publicznego powinien cieszyć się nieposzlakowaną opinią i zaufaniem.
Czy wielu z nas zacznie uważniej obserwować miejsca związane z medycyną?
-Mniemam, że tak się wydarzy po lekturze książki Dobry Opiekun autorstwa Charlesa Graebera.
Ta pozycja dowodzi, jak mogą zawodzić systemy, brak płynnego przekazu informacji i ostatecznie ludzie. Dobry opiekun. Prawdziwa historia o medycynie, szaleństwie i morderstwach to świetny reportaż o człowieku, który rzekomo w dobrej wierze pozbawił życia setki osób. Czasami uśmierzanie bólu, innym razem podmienianie leków, które prowadziło do ogromnej męczarni… a docelowo do zgonu. Opowieści momentami wręcz mrożące krew w żyłach, ale ostatecznie wzbudzająca obrzydzenie i smutek.
Ciężko jest dobrać docelową grupę odbiorców dla tej pozycji, ale jednego jestem pewna – warto po nią sięgnąć i przeczytać. Przelane na papier rozmowy z niewyobrażalnym złoczyńcą, opowiadania osób, które uczestniczyły pośrednio lub bezpośrednio w jego życiu i częściowe domysły przebiegu zdarzeń to idealny zestaw na interesująca lekturę którą okazał się być Dobry Opiekun.