Czarna książka autorstwa Rity Kaczmarskiej jest najdziwniejszą pozycją, po jaką kiedykolwiek sięgnęłam. Zamawiając książkę zrobiłam to zupełnie (nomen omen) w ciemno i liczyłam na coś innego, ciekawszego.
Kilka słów, zawartych na każdej ze stron, po części pobudza wyobraźnię naszą i naszych dzieci, a z drugiej strony popycha do zastanowienia się, co miała na myśli twórczyni.
Powszechnie wiadomo, że ciemność i niedopowiedzenia są twórcami nowej rzeczywistości, niekoniecznie lepszej. Między drzewami najczęściej kryje się ogromny strach przed nieznanym, a w szafach, do których zwyczajnie nie mamy ochoty zaglądać, potwory z dzieciństwa.
Książka, która docelowo jest kierowana do dzieci, w naszym domu nie cieszyła się powodzeniem. Mimo zdawkowej ilości tekstu nie została nawet z chęcią doczytana do końca, raczej już się nie zdecydujemy na kolejne książki autorstwa Rity Kaczmarskiej.