Co książkoholicy, oprócz oczywiście książek, lubią najbardziej? Oczywiście wszelkiego rodzaju notesy, piękne zeszyty, gdzie można zapisać swoje złote myśli, cenne rady lub najpiękniejsze cytaty z przeczytanych książek. Moim marzeniem było mieć taki codziennik, który byłby zupełnie niezobowiązujący, do którego mogę sięgać przez cały rok, ale też który nie będzie miał jakiś ram, nie będzie wymagał ode mnie systematyczności. I właśnie Wydawnictwo MG przybywa do mnie z takim pięknym prezentem jak Codziennik Małych Kobietek.
Pewnie większość z was zna cztery młode kobietki – Meg, Jo, Beth i Amy. Córki pani March może nie mają wszystkiego, bo nie należą do najzamożniejszych, ale mają coś, czego można im zazdrościć, siebie nawzajem. Codziennie wspierają się w domowych obowiązkach, decyzjach, pocieszają i wspólnie śmieją. Przeżywają wiele ciekawych przygód i właśnie w tym cudownym, sielskim świecie, można rozsiąść się wygodnie i zakosztować tego wspaniałego życia.
Codziennik… podzielony jest na cztery główne części, zgodne z porami roku. Mamy zatem Zimę, Jesień, Wiosnę i Lato, a także podział na poszczególne miesiące. Przed każdą z części zawarte zostały fragmenty z książki Małe Kobietki, w których ukazane zostały przykłady spędzania wolnego czasu przez dziewczyny. Dla mnie najciekawszy jest opis Bożego Narodzenia, a także Sylwestra. Korzystając z codziennika nie trzeba znać treści książki Alcott, ponieważ poznaje się ją we fragmentach. Na początku jest krótki wstęp, następnie znajduje się miejsce na notatki własne. Jest go wystarczająco dużo, dlatego można tam faktycznie zawrzeć różne informacje.
Codziennik Małych kobietek może być niesamowitą pamiątką, zbiorem złotych myśli, ulubionych cytatów lub czegokolwiek, co tylko użytkownik sobie zażyczy. Ja jestem zauroczona tą pozycją i już nie ukrywam, że pierwsze złote myśli są już w nim zapisane. Bardzo polecam.