Poznajcie Chrupka. To biały szczeniaczek z łatką na oku, który nie lubi się dzielić i nie lubi nowych rzeczy, ale jest przeuroczy. W pierwszej książeczce Chrupek uwielbia wszystko, oprócz dzielenia się swoim wielkim, niebieskim kocykiem z kotkami. To przecież jego własność. Sęk w tym, że małe kotki tego nie rozumieją i też chciałyby pobawić się kocykiem. W książce Chrupek i małe kotki piesek dostrzeże, że dzielenie się jest bardzo ważne i potrzebne. Czasem to my musimy się dzielić, aby później to z nami ktoś mógł się podzielić. W drugiej książce Chrupek i czerwona kurteczka piesek buntuje się wobec założenia kurtki. Twierdzi, że jej nie potrzebuje, pomimo deszczu, złej pogody czy zimna. Dobrze, że pieskowi towarzyszy mądra przyjaciółka Mela. To właśnie dzięki niej, Chrupek dochodzi do wniosku, że czasem nawet coś, co jest dla nas niewygodne, może nas chronić.
Jestem zauroczona Chrupkiem i myślę, że wydane zostaną kolejne tomiki z jego przygodami. Według mnie przygody pieska będą się nadawać już od początku przygody z czytaniem, jest bardzo mało tekstu i są duże obrazki. Język Chrupka jest bardzo prosty, przejrzysty, dlatego będzie świetnie przystępny już dla maluszków. Podoba mi się, że pewne wyrazy zostały w książce powtórzone nawet trzy razy. Jest to istotne, ponieważ nasz bobas już od początku zapamiętuje słowa pojawiające się w książce. Kolejnym aspektem, na który zwracam uwagę przy książkach dla dzieci, to oczywiście ich szata graficzna. W Chrupku znajdziemy mało obrazków, praktycznie ograniczają się do minimum, jednak są one bardzo ładne, przyjemne dla oka. Wszystko utrzymane zostaje w ciepłej kolorystyce.
Pokochałam Chrupka od pierwszego czytania. Co więcej, pokochały go też moje dzieci. Posiada bowiem wszystko, czego szukamy. Piękne grafiki, prosty język, ale przede wszystkim przesłanie. Każdy rodzic chciałby wytłumaczyć dziecku, że warto się dzielić lub, że akurat podczas deszczu warto założyć kurtkę. To właśnie pod postacią szczeniaczka Chrupka poznają pewne zasady i mogą dojść do wniosku, że skoro Chrupek tak postępuje to mogą i one. U mojego synka to się sprawdziło. Za każdym razem zastanawia się, czy tak postąpiłby piesek. I to jest dla mnie najważniejsza recenzja książki dziecięcej. Mogę się tutaj rozpisywać jakie wartości przekaże, co jest w niej wyjątkowe, a prawda jest taka, że to dziecko ma ocenić. Dziś mogę z ręką na sercu stwierdzić, że Chrupek zagościł w naszym domu na dobre. Codziennie czytamy po kilka razy i nie widzę końca tej naszej relacji. Każdemu rodzicowi, który chce rozpocząć z dzieckiem przygodę z czytaniem polecam. Starsze dzieciaki też będą zachwycone i wyniosą ze wspólnego czytania ogrom wartościowych treści.