W ostatnich latach trend pisania książek na podstawie gier komputerowych nasilił się, a literatura dla graczy znalazła swoje oddane grono odbiorców. Trend ten postanowiło wykorzystać francuskie studio Ubisoft – wraz z tworzeniem uniwersum „assasynów” otrzymywaliśmy kolejne książki, które opierały się na fabule gry. Najnowsza, posiadająca ten sam tytuł co gra – Assassin’s Creed Valhalla – Saga Geirmunda, jest opartym na grze spin-offem.
Akcja powieści toczy się w połowie IX wieku, kiedy to Anglia i jej królestwa są pustoszone raz za razem przez wikińskie najazdy. Główny bohater Geirmund Heloskóry – pochodzi ze starego rodu norweskich królów, jednak jako młodszy syn, nie ma szansy na odziedziczenie tronu. Postanawia wstąpić do armii Guthruma, która właśnie wypływa podbijać Anglię. To tam nasz bohater szuka chwały i zasłużonego miejsca w Valhalli…
Fani gry komputerowej Assassin’s Creed nieznajdą w książce assasynów i tajemniczej wojny bractw. Nawiązaniem są jedynielokacje, drugoplanowe postacie orazczas, w jakim rozgrywa się akcja. Mnie jako gracza brak oczywistych powiązań gry z książką trochę mierzi, jednak sprawia to, że książka jest przystępna dla osób nie znającychuniwersum.Jako mól książkowy jestem jednak usatysfakcjonowany. Nie ma nudy – są wikingowie, mordercze boje, intryga i zdrada, oraz mitologia nordycka z jejlicznymi przedstawicielami.
Reasumując, próżno szukać tutaj ukrytych w rękawach ostrzy i skoków wiary z wieży kościelnej, niemniej warto zagłębić się w ten poboczny wątek Ubisoftowego świata.