Umwelt. Przemysław Żarski. Muza 2018
Czasy się zmieniają, nasze życie ewoluuje, kultura przeobraża się na naszych oczach, a kryminał jak pasjonował nas bez reszty dziesiątki lat temu, tak pasjonuje nadal! Jest w tym jakaś niezwykła magia, która objawia się niesłabnącym głodem poznawania kolejnych intrygujących opowieści o zbrodni, pojedynku dobra ze złem i ludziach, którzy robią to, co trzeba, by sprawiedliwość triumfowała. Magia, która sprawiła iż nie mogłam odmówić sobie sięgnięcia po kolejną odsłonę współczesnej polskiej literatury kryminalnej – debiutancką powieść Przemysława Żarskiego Umwelt.
Fabuła przenosi nas do współczesnego Sosnowca, gdzie w miejskim parku zostaje brutalnie zamordowana młoda dziewczyna. Jedynym śladem pozostawionym przez sprawcę jest martwy motyl wciśnięty do kieszeni ofiary. Sprawą zajmuje się doświadczony i nieco zgorzkniały komisarz Adam Berger, który z pomocą swojego policyjnego partnera – Sadowskiego, stara się krok po kroku odkryć tajemnicę zabójstwa.
Dzieło Żarskiego, stanowi intrygujące spojrzenie na klasyczną formę literackiego kryminału, opartą na pojedynku doświadczonego policjanta, z nieprzewidywalnym, piekielnie inteligentnym i niezwykle niebezpiecznym zabójcą. Pojedynku, obfitującego zarówno w spektakularne sceny akcji, jak i też nie mniej ekscytujące wątki śledcze, oparte na kojarzeniu faktów, zbieraniu dowodów, dedukcji i cennej umiejętności wcielania się w rolę sprawcy. Jednak znajdziemy tu również coś, co wyróżnia tę pozycję z szeregu wielu innych, a mianowicie naprzemiennie serwowane nam dwie główne perspektywy osobowe, przedstawiające wydarzenia z ich udziałem. Z jednej strony są to losy Bergera, z drugiej zaś pewnego tajemniczego, balansującego na granicy jawy i snu oraz nieodgadnionego mężczyzny, którego relacja niesie sobą niezwykłe emocje...
Autor serwuje liczne zmiany tempa akcji, jak też podsyca napięcie oraz aurę mroku ze strony, na stronę. Znajdziemy tu niezwykle realistyczną policyjną robotę, wkroczymy w prywatne życie głównych bohaterów i dotkniemy jądra ludzkiego szaleństwa. Najważniejsze jednak jest to, iż przez całą lekturą będziemy pasjonować się tą historią i żyć życiem jej bohaterów. Co prawda można mieć tu pewne uwagi co do samego finału, który w mej ocenie nie wykorzystał w pełni swojego potencjału i klimatu budowanego przez całą tę opowieść, ale ogólnie rzecz biorąc – to bardzo dobrze napisana książka.
Lektura debiutu Przemysława Żarskiego upływa nam w zawrotnym tempie. Pasjonująca fabuła, realistyczna literacka rzeczywistość, umiejętność celnego lawirowania pomiędzy wątkami stricte kryminalnym, a tymi odnoszącymi się do zagadnień zaburzeń psychicznych, czy też choćby życia w poczuciu straty i wielkiej winy – to wszystko daje nam finalnie bardzo klimatyczną powieść kryminalną.