Stephanie Plum- Szczęśliwa siódemka. Janet Evanovich. Fabryka Słów 2013
To już siódme spotkanie z nieustraszoną łowczynią NS-ów, Stephanie Plum. Czy siódemka okaże się dla niej szczęśliwa? Czy tym razem uda się jej doprowadzić NS-a bez demolowania swego auta i świszczących kul wokół jej głowy? Czy tym razem modły jej matki zostaną wysłuchane i Stephanie znajdzie sobie porządną pracę (w fabryce guzików)? Czy uda się jej i Morelliemu stanąć w końcu na ślubnym kobiercu? I czy tym razem będzie pamiętać o wyjęciu pistoletu ze słoju po ciasteczkach?
W "Szczęśliwej siódemce" Stephanie ma za zadanie doprowadzić emerytowanego gangstera Eddiego DeChoocha przed wymiar sprawiedliwości. Niestety, mimo tego, że na emeryturze, z depresją i przerośniętą prostatą i tak Eddiemu udaje się uciec. Sprawa staje się poważniejsza, gdy Step i Lula odnajdują w jego garażu podziurawione kulami ciało emerytki Loretty Ricci. Szybko okazuje się, że babcia Mazurowa dobrze zna Eddiego, przyłącza się więc do poszukiwań swego niedoszłego kochanka. A żeby jeszcze bardziej urozmaicić nowe zadanie Step, znika Doug, kompan Zakręta, który okazuje się być związany z przemytniczymi interesami DeChoocha. Oczywiście nie może też zabraknąć Komandosa, do którego Stephanie zmuszona jest zwrócić się o pomoc. Cena jaką będzie musiała zapłacić za jego pomoc, przerośnie jej najśmielsze fantazje...
Mimo, iż jestem wielbicielką twórczości Janet Evanovich, mam wrażenie, że w tej części spuściła nieco z tonu.
"Szczęśliwa siódemka" wciąż kipi humorem i wszystkim, co niosą ze sobą główne postaci, lecz jakby o stopień niżej. Nie zmienia to oczywiście faktu, że jak zwykle lektura książki Janet Evanovich to wielka przyjemność. Z jeszcze większym czytelniczym apetytem czekam więc na część ósmą.
/MC/