Tak trudno być dorosłym. Przynajmniej mi nie jest łatwo. Ale nie pamiętam już, jak trudno było mieć piętnaście lat. Kiedy dziecko we mnie walczyło z przeobrażaniem się w kobietę.
Linn Skaber w zilustrowanej przez fenomenalną Lisę Asato Młodości zabiera nas na karuzelę życia młodych – już nie dzieci, jeszcze nie dorosłych. Hormony, emocje, tęsknota za dzieciństwem i stabilnością, chęć przygody, wstyd, rozpacz, zaciskanie zębów, marzenia i euforia przeplatają się w tej wzruszającej i mocnej opowieści o stracie, dorastaniu i zmianie. Autorka wysłuchała głosu młodych Norwegów, przedstawiła ich historie i myśli uniwersalnym językiem młodości. Słowami buntu i bezkompromisowości, który niestety często brzmi tylko w nastoletnich głowach, nie znajdując przestrzeni, w której mogą być bezpiecznie wypowiedziane.
Ta książka poruszy wiele serc, zarówno tych, które biją od czternastu lat, jak i tych z dłuższym stażem. Zatrzyma na ilustracjach, które wyzwolą łzy i na opowieściach, które nie pozwolą nam o sobie zapomnieć. Dziś odszukam w moim sercu tą piętnastoletnią dziewczynę, która zakładała codziennie plecak i udawała się do szkoły. Zajrzę do tego plecaka, żeby zobaczyć, co było dla niej ważne i co chciałaby mi z niego dzisiaj dać.
Książka – skrzynia skarbów.