Mayday. Grzegorz Brudnik. Filia 2018
Lubię sięgać po debiutanckie powieści polskich autorów. Przede wszystkim z tego faktu, iż każda ta sposobność oferuje mi niezwykłe spotkanie z czymś nowym, świeżym, być może odkrywczym dla mojej skromnej osoby, beznadziejnie uzależnionej od literatury. Z tym większą też przyjemnością zasiadłam do lektury Mayday Grzegorza Brudnika.
Fabuła opowieści rozpoczyna się od swoistego trzęsienia ziemi, czyli największej jak dotąd katastrofy lotniczej w historii świata! Dochodzi do niej u wybrzeży Japonii, gdzie zderzają się dwa największe pasażerskie samoloty, pochłaniając blisko 600 ludzkich istnień. Sprawą tą zajmuje się natychmiast Amerykańska Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu, jednak śledztwo nie przynosi zadowalających rezultatów. Przewodniczący komisji zwraca się o pomoc do wybitnego polskiego inżyniera – Aleksandra Galla, jako ostatniej deski ratunku. I to właśnie Polak odkryje przerażającą prawdę o przyczynach katastrofy, która stanowi jedynie preludium przerażającej rozgrywki...
Pierwsza myśl, jaka rodzi się w mojej głowie po lekturze tej książki, to olbrzymie i bardzo miłe zaskoczenie! Jakością, logiką i warsztatem tej powieści, którą spokojnie można by porównać do dzieł mistrzów gatunku, z samym Lee Childem na czele. Brudnik zaoferował nam niezwykle złożoną i niejednoznaczną w swym charakterze historię, która łączy elementy sensacji, kryminału i literatury political fiction, w jedną spójną i efektowną całość. I jest w tym swego rodzaju hollywoodzki rozmach, któremu nie sposób się oprzeć, gdy już zatopimy się w lekturze.
Już sam początek powieści zwiastuje wielkie emocje, które potem - już po samej katastrofie - wcale nie słabną, a wręcz przeciwnie. Akcja prowadzi do odległych miejsc na świecie, konfrontuje z nietuzinkowymi bohaterami, jak i też krok po kroku odkrywaja prawdę o lotniczej katastrofie.
Spotkanie z Mayday to także spotkanie z wyjątkowym głównym bohaterem, jakiego w polskiej literaturze jeszcze chyba nie było! Gall to twardy facet, niezwykle inteligentny naukowiec, a do tego doskonale posługujący się bronią i walką wręcz. Jednak nie to go wyróżnia, a jego bezkompromisowy charakter! Osobowość podszyta upartością, zawziętością, bezkompromisowością i swego rodzaju butą, którą jednak wbrew logice można u niego polubić. Muszę przyznać, że ma on w sobie coś z uroku Jamesa Bonda, czy też Jacka Reachera, a to chyba są już same w sobie najlepsze rekomendacje do tego, by bliżej poznać pana Aleksandra Galla...
Powieść zachwyca jeszcze dwoma innymi istotnymi elementami – poczuciem humoru i fachowością na temat katastrof lotniczych. Co do humoru, to znajdziemy go tu oczywiście w kwestiach wypowiadanych przez samych bohaterów, ale także i gdzieś pomiędzy wierszami, w swoistej ironii do tego, jak wygląda bohater macho w powieści spod znaku sensacyjnego thrillera. Jeśli chodzi zaś o znajomość kwestii zagadnienia katastrofy lotniczej, to naprawdę wywiera ogromne wrażenie. Grzegorz Brudnik wie o czym pisze, serwuje nam całą gamę ciekawostek, smaczków i fachowych pojęć, a tym samym przekonuje do tego, by uwierzyć w jego opowieść.
Mayday to powieść dla miłośników mocnych wrażeń. Intrygująca, inteligentna i wypełniona nieustającą akcją historia o walce ze złem tego świata, która zasługuje na duże słowa uznania, jak i też znamionuje wielki pisarski talent jej autora. Jeśli zatem macie ochotę na spotkanie z charakternym thrillerem, koniecznie po nią sięgnijcie!