Martin Gore. Depeche Mode. Praca zbiorowa. Anakonda 2013
nie ma dla mnie lepszej formy wyrazu, niż ta, którą wybrałem, muzyka
Każdy z nas ma swoich muzycznych guru. Każdy z nas żyje według co najmniej dziesięciu muzycznych przykazań. Budzimy się przy dźwiękach smooth jazzu, obiad jemy z trash metalem, a pod kołdrą lądujemy z klasyką alternatywy.
Mówi się o ponadczasowych artystach. Tych największych w historii. Fenomenach. Dorastał w Basildon, zwykły chłopak z marzeniami.
Samotny mistrz Martin Gore.
Przepiękne wydanie książki bogate w kompletny spis dyskografii Depeche Mode, wywiad z Martinem, wideografię oraz świetne fotografie dokumentujące życie Gore’a. Doskonałym elementem uzupełniającym całość jest profesjonalna analiza dźwięków kilku utworów przeprowadzona przez dra Ahlersa z Uniwersytetu w Paderborn, dzięki której fani mogą jeszcze bardziej przesiąknąć przekazem i energią zespołu. Duży plus za wybór zdjęcia na okładkę- łagodny Gore z wypisaną na twarzy muzyką fundamentalnie wpisany w historię istnienia grupy. Nieśmiertelny trzon Depeche Mode.
Rewelacyjny autor tekstów, outsider, zdecydowane przeciwieństwo Davida Gahana, oddany przyjaciel. Urzekający skromnością dobry człowiek.
Obiektywna, świeża, satysfakcjonująca biografia. Nieprzeciętny i prawdziwy wizerunek Martina.
Jak z bankiera stać się syntezatorowym mistrzem elektroniczno-popowym? Otwórz książkę, przeczytaj, nie zapomnij. Dobry Gore nie jest zły.
Patrycja Sikora