Kobiety w życiu Marszałka Piłsudskiego. Iwona Kienzler. Bellona 2012
Chcesz poznać nieco szczegółów na temat japońskich krewnych Marszałka lub dowiedzieć się, dlaczego zapuścił swoje słynne sumiaste wąsiska? Interesują cię miłosne dylematy Marszałka? Sięgnij po nową pozycję Bellony – książkę pełną faktów związanych z życiem Józefa Piłsudskiego oraz z atmosferą obyczajową czasów, w których przyszło mu żyć i działać.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to książka napisana przez kobietę o kobietach, jednakże po zagłębieniu się w treść staje się jasne, że do naszych rąk trafiła kolejna biografia Piłsudskiego – wizerunek Naczelnika nakreślony słowami kobiet, które pojawiały się w jego życiu, Zdaje się, że dla autorki wspomniane kobiety były jedynie pretekstem do napisania nowej książki o Marszałku, zwłaszcza, że bezpośredni głos kobietom oddaje ona tylko czasami (głównie w czwartym, najdłuższym rozdziale, opartym na wspomnieniach drugiej żony Naczelnika). W pierwszej części książki stanowią one jedynie wygodną ramę chronologiczną dla opisu życia Piłsudskiego i nic poza tym.
Autorka, znana ze swych licznych publikacji dotyczących wzorów umów i pism biurowych w różnych językach, od roku 2011 współpracuje z Belloną, gdzie wydano już trzy książki jej autorstwa dotyczące królów Polski (Władysława Jagiełły, Augusta II i Stanisława Augusta Poniatowskiego) i ich przygód w alkowie. Do tego jakże zacnego grona dołączył właśnie Józef Piłsudski.
Historiografia dotycząca Piłsudskiego jest bardzo obfita, autorka nie miała więc kłopotu ze znalezieniem źródeł do swej książki. W króciutkiej bibliografii w oczy rzuca się (napisana przez mężczyznę) pozycja zatytułowana Miłości marszałka Piłsudskiego, która wydaje się być bardzo zbliżona tonem i treścią do książki zaproponowanej przez Bellonę. Polecam odszukanie jej i porównanie obu pozycji pod względem sposobu ukazywania sylwetki Marszałka.
Na dzieło pani Kienzler składa się miszmasz wydarzeń historycznych, opowieści dotyczących rodziny Marszałka oraz wspomnień i biografii przedstawicielek płci żeńskiej, z którego wyłania się stosunkowo konwencjonalna – ale przyprawiona kilkoma smaczkami – biografia jednej z najważniejszych postaci w historii naszego kraju.
Z drugiej strony, co charakterystyczne dla popularnych książek historycznych autorki, karty książki zapełniają wyraziste postaci kobiece. Tym razem są to przedstawicielki płci żeńskiej, które odcisnęły swe piętno na życiu Naczelnika. Unikatowe dla tej pozycji wydaje się srogie kobiece spojrzenie wypominające Piłsudskiemu brak taktu, delikatności i subtelności, zwłaszcza w kontaktach z kobietami, lecz nie tylko. Żeńska perspektywa wydaje się chwilami nachalna, ale w pewnych momentach udaje się oddać za jej pomocą groteskowość niektórych sytuacji w życiu Marszałka.
Galerię postaci rozpoczyna Maria, matka Józefa, zdaniem autorki jedyna kobieta, którą naprawdę kochał i której nigdy nie zdradził. Wychowała go na patriotę, między innymi strasząc małego Ziuka – tak nazywany był przez najbliższych – Moskalem, który chowa niegrzeczne dzieci do worka, by następnie je pożreć. Rozpieściła go do tego stopnia, że prozaiczne domowe czynności były dlań zbyt trudne i potrzebował pomocy przy zadaniach bardziej skomplikowanych od parzenia herbaty, której był miłośnikiem. Już po śmierci matki, gdy trafił na Syberię za udział w spisku na życie cara, poznał drugą kobietę swego życia, Leonardę Lewandowską, której główna rola sprowadzała się do usługiwania mu w domowych obowiązkach.
Kolejnymi kobietami w życiu marszałka Piłsudskiego były jego dwie żony. Pierwsza – Maria, o której względy musiał rywalizować z Romanem Dmowskim i dla której zmienił wiarę na luteranizm oraz druga – Aleksandra, u boku której dokonał swego żywota. Los chciał, że przez dłuższy czas Marszałek żył z obiema paniami równocześnie. Przepaść między nim a pierwszą żoną rosła, z pewnością nie pomogła depresja, w którą wpadła Maria po śmierci swojej córki z pierwszego małżeństwa. W międzyczasie Piłsudski zapoznał już nową, również wychowaną w patriotyzmie, kobietę, z którą spędził łącznie 29 lat (wliczając w to lata trois a menage). To właśnie o tej drugiej, Aleksandrze, jej życiu i perypetiach związanych z działalnością konspiracyjną, w tym także ze szmuglowaniem broni do zaboru rosyjskiego, mówi najdłuższy rozdział książki, w którym aż na kilkunastu stronach (to prywatny rekord pani Kienzler) nie pojawia się postać Piłsudskiego.
Książkę kończą krótkie rozdziały poświęcone Kazimierze Iłłakowiczównie, zauroczonej Piłsudskim i darzącej go platonicznym uczuciem, Eugenii Lewickiej, kochance Marszałka, która zmarła w nie wyjaśnionych okolicznościach, oraz zupełnie wcześniej nieznanej Jadwidze Burhardt, która była adresatką korespondencji Piłsudskiego (lub raczej, jak sądzą niektórzy, jego młodszego brata) w latach trzydziestych ubiegłego wieku.
Podsumowując, książka Iwony Kienzler to w dużej mierze kolejna książka o Marszałku, propozycja dla poszukujących lżejszego kalibru biografii Piłsudskiego, nie obciążonej zbytnio układem stosunków politycznych w tamtym okresie, lecz pełnej ciekawostek i anegdot dotyczących „polskiego Napoleona”. Jeśli więc ktoś pragnie takiego spojrzenia na życie Józefa Piłsudskiego, to warto, by sięgnął po najnowsze dzieło pani Kienzler.
Michał Surmacz