Szybkie czytanie – za i przeciw. Felieton

Szybkie czytanie książek jest dziwnym fenomenem, który w dzisiejszych czasach zyskuje na popularności. Z jednej strony, może być postrzegane jako sposób na zaoszczędzenie czasu i przeczytanie wielu ciekawych książek w krótkim czasie. Z drugiej strony jednak, czy takie podejście do czytania przynosi nam rzeczywiste korzyści? Czytanie powinno przede wszystkim być przyjemnością i sposobem na relaks. Powinniśmy pozwolić sobie na spokojne zanurzenie się w historii, zamiast skupiać się wyłącznie na ilości przeczytanych słów i zaoszczędzonym czasie. Szybkie czytanie może być przydatne w niektórych sytuacjach, np. kiedy mamy do przeczytania dużą ilość dokumentów, ale w przypadku literatury, która ma nas bawić, uczyć, inspirować i wzruszać, powinniśmy czerpać z tego pełnię przyjemności.

Niektórzy twierdzą, że dzięki szybkiemu czytaniu, są w stanie przyswoić więcej wiedzy i szybciej opanować nowe tematy. Jednak chyba ważniejsze jest skupienie się na treści i zrozumienie przekazu. Jeśli czytamy, to przede wszystkim po to, aby poznać nowe historie, ludzi, myśli czy idee. Czy szybkie czytanie jest w stanie nam to zapewnić? Czy rzeczywiście jesteśmy w stanie przyswoić wiedzę, jeśli czytamy bardzo szybko, a nasz umysł nie jest w stanie nadążyć za przekazem?

Oczywiście, większość z nas nie ma czasu, by przeczytać wszystkie interesujące go książki. Jednak w przypadku, gdy znajdujemy juz czas na lekturę, warto pozwolić sobie na skupienie się na treści. Dzięki temu, będziemy mieli wrażenie, że naprawdę czerpiemy z lektury, a nie tylko przewijamy strony.

Porównanie szybkiego czytania do oglądania filmów w przyspieszeniu wydaje się trafne i adekwatne. Oba sposoby pomijają wartość i doświadczenie, które wynosimy z dzieła. To tak, jakbyśmy patrzyli tylko na obrazy, ale nie dostrzegali treści, emocji i przekazu, które skrywają się w głębi. Takie podejście pozbawia nas możliwości by w pełni zrozumieć i odczuć dzieło sztuki, a przecież właśnie to jest najważniejsze w sztuce.

Książki, podobnie jak filmy, są dziełami sztuki, które mają na celu wzbogacanie naszego życia, pobudzanie wyobraźni, rozwijanie empatii i zrozumienie świata. Szybkie czytanie pomija wiele z tych wartości. Ponadto, może prowadzić do przeciążenia i przemęczenia umysłu. Kiedy czytamy zbyt szybko, nasz umysł nie jest w stanie nadążyć za przekazem. Jest to szczególnie szkodliwe w przypadku nauki lub lektury związanej z pracą, gdzie niezbędne jest przyswojenie konkretnej wiedzy.

Zamiast skupiać się na szybkim czytaniu, powinniśmy więc pozwolić sobie na czerpanie pełnej przyjemności z procesu czytania, na zanurzenie się w historii, odkrywanie nowych światów i doświadczanie emocji, które niesie ze sobą każda książka. Tylko wtedy możemy w pełni docenić wartość dzieła.

Podsumowując, szybkie czytanie książek jest dziwnym zjawiskiem, które może przynieść nam tylko iluzoryczne korzyści. Skupienie się na ilości przeczytanych stron zamiast na wartości, jakie czerpiemy z dzieła, nie jest warte tego, abyśmy poświęcali na to nasz cenny czas.