Pół życia. Jodi Picoult. Prószyński 2012
"Pół życia" czyta się z zapartym tchem już od pierwszych stron. Wszystko za sprawą nietuzinkowych postaci, będących głównymi bohaterami najnowszej powieści Jodi Picoult.
To historia o rodzinie Warrenów; Luke Warren jest światowej sławy badaczem wilków, który poświęcił się całe życie swojej pasji. Była żona Luka, Georgie, ponownie wyszła za mąż, za prawnika Joe z którym ma bliźnięta. Cara, siedemnastoletnia córka Luka i Georgie, mieszka z ojcem i pomaga mu w prowadzeniu parku zoologicznego z wilczymi zagrodami.
Jest niezwykle silnie związana emocjonalnie z ojcem, dlatego też, gdy oboje ulegają wypadkowi samochodowemu, ślepo wierzy, że ojciec obudzi się ze śpiączki. Na wieść o ciężkim stanie ojca, do domu wraca Edward, brat Cary, który bez słowa zniknął z domu w wieku osiemnastu lat. Będąc prawnie zobowiązany przez Luka do odłączenia go od aparatury podtrzymującej życie, Edward zostanie zmuszony do podjęcia decyzji, będącej jedną z najtrudniejszych w życiu każdego człowieka. Cała ta sytuacja rodzi nowe konflikty między Carą a Edwardem, jest również okazją do wyjaśnienia sobie trudnych spraw sprzed lat.
O tym, jakim człowiekiem był Luke i ile znaczyło dla niego obcowanie z wilkami, czemu poświęcił swoje życie, dowiadujemy się z historii wplecionych w wydarzenia rozgrywające się w szpitalu.
Sposób, w jaki Jodi Picoult nakreśliła postać głównego bohatera, jego przeżycia związane z obcowaniem z wilkami, są mistrzowskie. Tworząc jego postać, autorka korzystała ze wspomnień Shauna Ellisa, który zamieszkał z wilkami w celu ich lepszego poznania.
Zbudowanie dramatu rodzinnego na podstawie historii człowieka o tak silnej i pięknej pasji, stworzyło lekturę na najwyższym poziomie. Dla mnie "Pół życia" to jedna z najlepszych książek Picoult.
/MC/