Pan Tadeusz. Adam Mickiewicz. Wydawnictwo Mg 2014
„Pan Tadeusz” raz jeszcze
Od czasu do czasu pojawia się kolejne wydanie Pana Tadeusza, dzieła w Polsce powszechnie znanego – w końcu zasłużenie piastuje ważne miejsce w spisie lektur szkolnych, choć innym pytaniem jest, czy aby na pewno jest przez uczniów (oraz nauczycieli!) doceniane. Kolejne propozycje wydawnicze obliczone są albo na to, aby stać się pseudo kolekcjonerskim rarytasem, albo spełnić przy okazji pokładane w nich nadzieje naukowe. W tym drugim przypadku niezastąpiony prym wiedzie ciągle Pan Tadeusz spod znaku BN. Stanowi solidne źródło wiedzy nie tylko na temat samego tekstu, ale – na przykład – przygód translatorskich naszego eposu, którego fragment został przełożony nawet na wietnamski.
Jakie miejsce wśród tych wszystkich wydań zajmuje propozycja Wydawnictwa MG? Mieści się bliżej tych, które oprócz tekstu niosą ze sobą coś więcej. Nie mamy na szczęście żadnych udziwnień w postaci fotosów z filmu lub innych obliczonych na fajerwerki zabaw. Wydanie jest stonowane. Już okładka zaciekawia stonowaną zielenią uzupełnioną o skromny rysunek – Tadeusz z Zosią. Czyim dziełem jest ta ilustracja? Michała Elwira Andriollego.
To zapowiedź tego, co spotka nas w środku. Oprócz arcydzieła literatury polskiej znajdziemy tam także ilustracje spod ręki wspomnianego dziewiętnastowiecznego ilustratora. Nie ma w nich przesytu, a raczej prostota. Oprócz zanurzenia w historię literatury, proponuje się nam poznanie historii grafiki książkowej. Docenianej przez wcześniejsze pokolenia.
Pan Tadeusz Wydawnictwa MG odnajdzie swoje miejsce na mojej półce z książkami. Co więcej, zdarzy się, że będę go stamtąd zdejmował, aby zajrzeć, co kryje w środku. Najważniejszym jednak wydaje się, że wydając najróżniejszą klasykę (np. Proust, Cervantes), Wydawnictwo MG nie zapomina o tym, co do zaproponowania ma polska literatura. Obok Mickiewicza możecie umieścić między innymi Tyrmanda oraz Prusa.
Michał Domagalski