Nieznośna lekkość bytu. Milan Kundera. W.A.B 2014
Czy nie żyje się wam nazbyt lekko?
Czytanie prozy Milana Kundery zawsze stanowiło dla mnie jedno z ciekawszych doświadczeń intelektualnych, chociaż – niestety – w natłoku najróżniejszych innych obowiązków i poszukiwań lekturowych zaginął na półce bibliotecznej i czekał w niekończącej się kolejce autorów, których należałoby wreszcie dobrze poznać. Wydawnictwo W.A.B. poniekąd ułatwia mi to zadanie, przymierzając się do wznowienia wszystkich dzieł pisarza.
Tak oto w moje ręce trafiła także po raz kolejny najbardziej znana powieść Milana Kundery, czyli Nieznośna lekkość bytu. Książka, w której Kundera, zdaje się z większa wnikliwością niż w pozostałych powieściach, przygląda się ludzkiemu życiu, snując najrozmaitsze rozważania z niesamowitą - nomen omen - lekkością. Robi to jednocześnie bez najmniejszych zahamowań. Nie boi się dygresji ani trudnych wniosków. Rozbiera losy bohaterów - Tomasza, Teresy oraz Sabiny - na drobne części, aby wyłowić z nich ogólniejsze refleksje.
Czy życie skupione wyłącznie na codzienności, zanurzone w powtarzalnych gestach warte jest przeżycia? Czy aby nie jest nazbyt lekkie? Czym w ogóle w całej tej szarpaninie ciała i duszy powinniśmy się zająć? Przyjemnościami? Czy seks i miłość stanowią odpowiedzi? A przecież to nie jedyne pytania pobrzmiewające z kolejnych stron powieści.
Narracja i refleksja zostają w Nieznośnej lekkości bytu poprowadzone tak, że trudno oderwać się od wywodu Milana Kundery. Trzyma nas cos uparcie przy kolejnych zdaniach. Może dlatego, że ta powieść wydana po raz pierwszy w roku 1984 jest nadzwyczaj aktualna? Może refleksje sprzed lat również nas dotyczą? Może dotyczą bardziej niż byśmy tego chcieli?
Michał Domagalski