Legendy zamków karpackich. Bartłomiej Grzegorz Sala. Bosz 2013
W zamyśle swoim autor „Legend zamków karpackich” chciał najprawdopodobniej połączyć walory literackie niesamowitych opowieści pochodzących z Karpat z odrobiną historii i etnografii. Próba ta w dużej mierze zakończyła się sukcesem. Własnoręcznie zebrane z różnych źródeł legendy opowiada autor w sposób zajmujący, ciekawym, lekko zarchaizowanym językiem, który dodaje klimatu fantastycznym opowieściom. Tematyka jest zaskakująco różnorodna, jak na zbiór opowieści związanych z tak ograniczonym obszarem. Znać w tym żmudną pracę autora, który musiał wyszukać, zebrać i skompilować spory materiał etnograficzny. Z legend dowiadujemy się o diabelskich sprawkach, o sile karpackich harnasiów z Janosikiem na czele, o świętej Kindze umykającej przed Tatarami, a nawet o czymś tak egzotycznym, jak skarby Inków ukryte gdzieś pośród górskich jaskiń.
Jedno jest pewne, nie nadają się „Legendy” do przeczytania za jednym zamachem. Jest to książka z gatunku tych, które należy smakować powoli i dostojnie, delektując się baśniowymi podaniami kawałeczek po kawałeczku, zamek po zamku, jedno pasmo górskie po drugim. 65 legend o 20 twierdzach starczy na dłuższy czas, zapewniając rozrywkę w długie jesienne wieczory, które nadeszły, jak zwykle za szybko. Przy odpowiednim dawkowaniu będziemy mieć pewność, że nie znużą nas czytane opowieści, których wątki – mimo swej różnorodności – potrafią się też gdzieniegdzie powtórzyć.
Jedynym mankamentem jest brak mapki, która pomogłaby umiejscowić poszczególne twierdze w szerszym kontekście Karpat. Zmusza to zainteresowanego czytelnika do szukania każdego zamku osobno. Nie jest to wielka wada, ale warto byłoby przygotować taką mapkę w przypadku wydawania dzieł opartych na podobnym pomyśle.
Summa summarum, za stosunkowo niską cenę mamy możliwość kupienia naprawdę sympatycznego zbioru legend, które wraz z dołączonymi komentarzami autora usatysfakcjonują miłośników zarówno historii, jak i fantastyki. Każdy czytelnik samemu będzie mógł zdecydować, co go interesuje i przeczytać tylko legendę, komentarz do niej, lub zarys dziejów danego zamku.
Michał Surmacz