Klincz. Martin Holmén. Editio Black 2018
Wszyscy znamy, uwielbiamy i pasjonujemy się bez reszty kryminałami rodem ze Skandynawii. Zazwyczaj jednak ich fabuła skupia się na wydarzeniach rozgrywających tu i teraz, czasach nam współczesnych. Oto jednak pojawia się w naszym kraju powieść, która reprezentuje niezwykle odkrywczy dla nas nurt skandynawskiego kryminału retro. Książka ta nosi tytuł Klincz, zaś jej autorem jest szwedzki autor – Martin Holmén.
Fabuła przenosi nas do przedwojennego Sztokholmu lat '30, gdzie poznajemy głównego bohatera tej historii - Harry'ego Kwista. Ten niegdyś podziwiany i cieszący się wielką popularnością bokser dziś zarabia na życie wymuszaniem należnych długów od tych, którzy zapomnieli je uregulować. Ten nie najpiękniejszy, ale w miarę spokojny tryb życia Kwista ulega nagłej zmianie, gdy po wizycie u jednego z dłużników, nazajutrz zostają odnalezione jego zwłoki, zaś sam Harry staje się głównym podejrzanym o morderstwo. W tej sytuacji staje on przed najważniejszą walką w swoim życiu, którego stawką jest poznanie prawdy o zagadkowej śmierci i oczyszczenie się z podejrzeń...
Dzieło Martina Holména stanowi mocną w swym przekazie opowieść o zbrodni. Barwną za sprawą fascynującego obrazu najmroczniejszych i najbiedniejszych zaułków przedwojennego Sztokholmu, inteligentną na skutek misternej, zaplanowanej w najdrobniejszym szczególe i absolutnie nieprzewidywalnej intrygi, zaś mocną w formie swej bezpośredniości w postaci zawartych tu scen przemocy, ostrego seksu, czy też licznych przekleństw. Wszystko to łączy się w niezwykle spójną i bezkompromisową całość, która z pewnością zachwyci każdego fana kryminału retro.
Niezwykle ciekawie jawi się nam tu postać głównego bohatera. To twardy, nieokrzesany i na pewno niedobry z charakteru człowiek, dla którego liczy się przede wszystkim on sam. Awanturnik, alkoholik i bandzior do wynajęcia, ale mimo tego budzi naszą sympatię, jak i też współczucie. Dzieje się to przede wszystkim wtedy, gdy odkrywamy coraz więcej kart z jego dramatycznej i gorzkiej przeszłości. To barwna i niejednowymiarowa postać, idealnie wpasowująca się w charakter tej książki i tych czasów.
Duszą każdego kryminału retro jest bez wątpienia obraz dawnego świata. W tym przypadku aspekt ten prezentuje się niezwykle okazale, rozpościerając przed oczyma naszej wyobraźni niezwykle wyrazisty, szczegółowy i fascynujący obraz przedwojennej stolicy Szwecji. Piękne opisy całych dzielnic, ulic i architektury z jednej strony, z drugiej zaś nieco mniej urokliwych lokali, szemranych knajp, burdeli, melin i slumsów, które co prawda nie prezentują się już tak okazale, ale za to nad wyraz ciekawie. To również idealnie oddany charakter życia i mentalności ówczesnych mieszkańców Sztokholmu, tak po stronie elit, jak i najuboższych. Czytając tę powieść naprawdę możemy poznać realia przedwojennego życia.
Klincz to bardzo dobry kryminał retro spod znaku powieści "noir", który zasługuje na jak największe uznanie. Przy jego lekturze uświadczymy bowiem nie tylko wartkiej akcji, ale również i wielu silnych emocji związanych chociażby z tym, jak może wyglądać życie człowieka, który kiedyś był wielki, a dziś upadł niemalże na samo dno. Nie pozostaje mi nic innego, aniżeli zachęcić wszystkich do sięgnięcia po tę powieść, tym bardziej, iż to dopiero pierwsza odsłona całego cyklu o przygodach Kwista.