Nareszcie! Po siedmiu latach Folklor Świata Dysku doczekał się polskiego wydania! Trochę smutne, że zapewne głównym powodem decyzji wprowadzenia książki na nasz rodzimy rynek jest popyt na Pratchett'a w związku z jego śmiercią w marcu tego roku. No ale cóż, optymista zinterpretowałby to jako chęć pocieszenia wszystkich fanów po odejściu Mistrza. Tego się trzymajmy, bo warto!
Warto, ponieważ książka naprawdę zachwyca. Folklor czyta się jednym tchem z małymi przerwami na śmiech, ponieważ mamy do czynienia ze stuprocentowym pratchettowskim humorem. Oprócz tego na książkę składa się dogłębna i naprawdę profesjonalna analiza niemal wszystkich magicznych elementów Świata Dysku. Dla fanów Mistrza może to byś wyjątkowa gratka, ponieważ poznać możemy niektóre fakty, wcześniej nieuwzględnione w żadnej z książek serii. Solidna dawka Pratchett'a gwarantowana.
Można powiedzieć, że głównym bohaterem książki jest znane miłośnikom Dysku narrativum, powodujące zbliżone wierzenia i mity w wielu światach multiwersum - w tym również naszym. W efekcie, gdy czytamy o dyskowym Wiedźmikołaju (a ten fragment polecam szczególnie w świątecznym klimacie!) zaraz obok mamy pełny opis zakorzenienia Świętego Mikołaja w folklorze. Opis ten uwzględnia nie tylko powstanie, ale również ewolucję tej postaci przez kolejne etapy historii i w różnych miejsc na świecie.
Najbardziej ujmującą rzeczą w całej lekturze są case study mitów i zabobonów w jakie wierzono, a nawet wierzy się do dzisiaj. Świadomi tego autorzy pozostawiają również listę proponowanej literatury rozwijającej. I bardzo dobrze! Folklor może pokochać każdy, a ja zrobiłem to właśnie w trakcie czytania tej książki.
Kolejnym cieszącym miłośnika Pratchett'a elementem może być sama forma tekstu. Nie jest to wzajemne przeplatanie się Pratchett'a i innego autora, jak to ma miejsce w czterech tomach Nauki Świata Dysku. Pani Simpson naprawdę pokazuje klasę i razem z Pratchett'em tworzą wyśmienity duet.
Jako ostatni smaczek chciałbym zwrócić uwagę na przedmowy obojga autorów Folkloru Świata Dysku (którego, swoją drogą, podtytuł brzmi: Legendy, mity i zwyczaje Świata Dysku z przydatnymi wskazówkami z planety Ziemia). Są to króciutkie wstępy, które nie tylko doskonale zachęcają do lektury, ale również już od pierwszych stron wprowadzają czytelnika w nastrój czy też sposób myślenia, przy którym najprzyjemniej jest czytać książkę tego typu. Polecam serdecznie!
Przemysław Korotusz