Tydzień w Korei Północnej. 1500 kilometrów po najdziwniejszym kraju świata. Christian Eisert. Prószyński i S-ka 2015
Główny problem z Koreą Północną polega na tym, iż praktycznie żadnych oficjalnych danych nie można wiarygodnie oszacować. Wszechobecna inwigilacja państwa zmienia bowiem rzeczywistość na każdym kroku. W relacji Christiana Eiserta uderza przede wszystkim to, iż wszystkie osoby z którymi turysta ma do czynienia (począwszy od osób z obsługi, pracowników muzeów po pracowników pokazowych jednostek publicznych) są specjalnie wybrane do kontaktu z obcokrajowcami
Okularnik. Katarzyna Bonda. Muza 2015
Hajnówka to rodzinne miasto Katarzyny Bondy. Mimo to starała się pokazać je pomijając ten fakt, sądzę, że udało jej się to w pełni. Podjęła się ciężkiego tematu, ludzie na tych terenach, przez lata zawieruch dziejowych nauczyli się głośno milczeć. A tematów do rozwikłania i zadania pytań jest niezwykle dużo. Żołnierze wyklęci, polsko-białoruskie antagonizmy, okazuje się, iż dopiero czwarte pokolenie ma odwagę szukać odpowiedzi na niektóre pytania.
Fosa. Sylwia Siedlecka. W.A.B 2015
Okoliczności - mało romantyczne. Miejski książę najpierw kupuje u swej przyszłej wybranki benzynę i „kolę”, potem rozjeżdża jej otyłego i łysego psa-prosiaka, wreszcie zabiera do kina samochodowego na starym kempingu, gdzie zamiast popcornu kupuje się piwo z beczki oraz prezerwatywy.
Wigilia Małgorzaty. India Desjardins, Pascal Blanchet. Dwie Siostry 2014
Kanadyjska autorka popularnych książek dla młodzieży stworzyła wyjątkową opowieść wigilijną, w której wysmakowana treść trafi zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników. Jedyne co ostało się ze świątecznego nastroju to hałdy nieodgarniętego śniegu, odgrzewany kawałek ryby instant oraz wiszący na stałe w oknie, a włączany raz do roku stroik. Oszczędnie dawkowany tekst współgra z pełnymi umiaru ilustracjami, za które ich twórca Pascal Blanchet został nagrodzony między innymi prestiżową nagrodą Bologna Ragazzi Award 2014.
Obietnica krwi. Brian McClellan. Fabryka Słów 2015
Debiut Briana McClellana to raczej mieszanka klasycznej fantasy z elementami powieści szpady (przynajmniej jeśli chodzi o tło powieściowych wydarzeń). Wypadałoby dodać: zaskakująco dobrze napisany debiut. Zamiast zarzucić czytelnika wieloma nic nie wnoszącymi wątkami, lub wręcz przeciwnie, ograniczyć się do tylko jednego bohatera, autorowi udało się idealnie w tym względzie wywarzyć proporcje. Co więcej, owe wątki są ciekawie prowadzone, nie pisane na jedno kopyto, bardzo dobrze przy tym wzajemnie się uzupełniając.