Polubiłam śledczego Williama Wistinga, który zarówno w pracy zawodowej, jak i kontaktach pozazawodowych raczej działa niż mówi. Skupiony na zadaniu, nieokazujący nadmiernych emocji detektyw ma wysokie poczucie misji i poszukiwania odpowiedzi na dręczące go pytania. A te przy jego inteligencji i wnikliwości pojawiają się wywołane nawet drobnymi wątpliwościami czy nieścisłościami.

Wprowadzenie w sytuację życiową głównych bohaterek wydało mi się godne literatury obyczajowej. Żyły, jak to się kiedyś mówiło, przy mężach, którzy należeli do warszawskiej elity i zapewniali środki na wygodne życie. Emocje towarzyszące im na początku małżeństw gdzieś się ulotniły. Jedna z małżonek zauważyła analogię pomiędzy ich związkami a prostytucją. Ludzie to nie piramidy, boją się czasu, zwłaszcza gdy na ciele zaczynają się pojawiać jego fizyczne oznaki, a za rogiem czają się młodsze, atrakcyjniejsze i nowsze. Ot, trudne życie kobiet bliżej czterdziestki niż trzydziestki, żon ważnych mężów z podpisaną intercyzą, przez tych mężczyzn zdradzanych oraz opuszczonych w sypialni.

Polonistka każe utożsamiać się z bohaterami literackimi, a przecież ”żeby się utożsamiać trzeba mieć tożsamość”. A dzieciaki są tam wszystkie takie same, jednolite, dostosowane. Bez swoistości. „On” mówi o młodzieńczym próżnym poszukiwaniu ideałów, nie pozostawiając złudzeń.

Czytelnik wyrusza z nią w podróż po świecie niesamowitości. Kraje opisane są poprzez pełne humoru i interesujące zjawiska, na które można tam się natknąć. Jeśli ktoś nie wie, gdzie wielbłądy noszą na grzbietach księgarnie albo gdzie można kupić mleko w kawałku, to ta książka udzieli odpowiedzi na te i inne zaskakujące pytania, które spodobają się dzieciakom. Jednakże oprócz tych ciekawostek podanych w bezpośredni sposób, każde państwo zostało także opatrzone rysunkiem, który sytuuje je na mapie świata oraz podstawowymi informacjami, takimi jak nazwa stolicy czy największa atrakcja turystyczna.

Przepis na bieganie” jest książką napisaną w sposób przejrzysty i logiczny. Poszczególne rozdziały zostały podzielone w sposób który nawiązuje do zawodów biegowych. Mamy więc na początku rozgrzewkę, następnie startujemy, jesteśmy już w połowie, zmierzamy do mety i finiszujemy. Dodatkowo każdy z rozdziałów został podzielony na część dotyczącą motywacji, wiedzy i przepisów. W części merytorycznej autorka wyjaśnia jak poszczególne składniki odżywcze (białka, węglowodany itd.) wpływają na nasz organizm, kiedy najlepiej jest je spożywać, jak łączyć i jakie korzyści przyniosą dla naszego zdrowia i treningu. Autorka umieściła również w książce kilka spersonalizowanych rozdziałów m.in dla kobiet, wegetarian i dla osób odchudzających się.