Zupa z trupa. Gra. Reiner Knizia, Luna Vargas. Egmont 2024
Wspomniana gra zapewni wam pełną śmiechu zabawę, zabierając w podróż przez niezbyt smacznie brzmiące dania jak spaghetti z larwami czy włochate klopsiki. Oczywistym jest więc, że naszym zadaniem będzie unikanie tych potwornych potraw. Jednak sama wygrana wymaga od gracza nie tylko skupienia, ale też umiejętności kombinowania!
Nad morzem. Abdulrazak Gurnah. Wydawnictwo Poznańskie 2024
Siedemdziesięcioletni Saleh przylatuje z Zanzibaru do Wielkiej Brytanii i prosi o azyl. Nie ma wizy wjazdowej, a na każde pytanie pracownika urzędu emigracyjnego odpowiada tylko dwoma słowami „uchodźca” i „azyl”. Udaje, że nie mówi po angielsku, ponieważ ktoś mu tak doradził. I najwidoczniej los chciał, żeby Saleh tej rady się posłuchał, ponieważ dzięki niej nawiązuje kontakt z Latifem – profesorem literatury, który mówi w jego języku. Okazuje się, że oprócz wspólnego języka, łączy ich również wspólna, bardzo skomplikowana historia.
Tragedia w Waco. David Koresh i tajemnica jego sekty. Jeff Guinn. Wydawnictwo Poznańskie 2024
Jeff Guinn skupia się również na tym, jaką role odegrały media w tej sytuacji. I nie chodzi tu tylko o raportowanie wydarzeń, ale i kreowanie ich. To, co działo się w Waco, można było obejrzeć na ekranie telewizora, co nakładało dodatkową presję na każdego, kto był zaangażowany w tę akcję. Natomiast warto pamiętać, że akcja ATF wydarzyła się wtedy, gdy się wydarzyła, bo lokalna gazeta planowała wydać serię artykułów śledczych o Koreshu i argumenty, że zespoły nie są jeszcze przygotowane do akcji, a te publikacje mogą zaalarmować dawidian, nie trafiły na podatny grunt.
Sto kwiatów. Genki Kawamura. Bo.wiem 2024
Pisanie towarzyszy też Yuriko, gdy zaczyna tracić pamięć. Sterta małych karteczek, które "pełne były skrawków pamięci, które Yuriko chciała zachować". Podstawowe informacje o synu, jego żonie, upomnienia wobec siebie: "nie kupuj chleba, żyj samodzielnie, jak należy". Izumi znajduje je, gdy mama przeprowadza się do domu opieki, po serii wyjść z domu, które kończyły się jej poszukiwaniem.
Zaśnij, diabeł patrzy. Cyryl Sone. Znak 2024
Najbardziej podobały mi się dialogi, które niczym pociski, zawsze trafiały w sedno. To mój 'vibe': żart, złośliwostki, wszystko to nadawało akcji dodatkowej dynamiki, sprawiając, że przez książkę się po prostu płynie. To jest poważna, momentami straszna historia kryminalna, a i tak przez większość czasu można było usłyszeć mój głośny śmiech.