Miło jest czasem wrócić do czasów dzieciństwa i sięgnąć po wartościowe, długo zapadające w pamięć książki dla dzieci. Zaczarowane baletki to magiczna i ciepła opowieść o dorastaniu, troskach, radościach i smutkach młodych dziewcząt.
Londyn, lata ‘30 XX wieku. Starszy profesor, pasjonujący się archeologią i podróżowaniem, przygarnia trójkę niemowląt. Dziewczynki oddaje pod opiekę swojej wnuczki oraz pracownicy, a sam w imię swoich zainteresowań udaje się w daleką podróż. Pozostawione przez niego pieniądze mają wystarczyć na minimum pięć lat. Lecz starszy pan nie pojawia się i wiele lat później. Wnuczka wraz z nianią opiekują się dorastającymi dziewczynkami; dbają o ich edukację, umiejętności, a splot wydarzeń i zaskakujących osób, jakie pojawiają się w otoczeniu dzieci sprawia, że Paulina, Pietrowna i Pusia rozwijają swoje talenty i pasje. Komu pisany jest teatr, komu aeroplany, a kto weźmie w ręce tytułowe zaczarowane baletki i rozpocznie taniec życia, by zapisać się na kartach historii?
Książka, mimo iż jest przeznaczona dla dzieci, niesie ze sobą mocny przekaz mówiący o walce o realizację swoich marzeń i pasji, mimo przeciwności losu. Fakt, fabuła jest nieco nazbyt optymistyczna, by mogła zaistnieć naprawdę, jednak walka trzech dziewczyn, wzajemne wsparcie, oddanie i siostrzana miłość, mimo braku faktycznych więzów krwi, poruszą niejedną skamieniałą duszę.